MIMO PORAŻKI NIE MAMY SIĘ CZEGO WSTYDZIĆ!!!
Jednak dominacja zespołu gospodarzy jest wyrażna. Jest to wina słabej gry w obronie i tak 11 min-8:3,14 min. 10:5 a 19 min. nawet 14;7.
Nie pomagały zmiany w naszej drużynie. Niesiona dopingiem drużyna gospodarzy ciągle powiększa przewagę. W 27 minucie jest 19:11 a pierwsza połowa kończy się wynikiem 21;12.
Druga odsłona meczu to zdecydownie lepsza gra naszej drużyny, bardziej solidna gra w obronie a okresie od 35 minuty do 38 zdobywamy trzy bramki z rzędu (Bielecki i dwa razy Hiliuk) i w 39 min. wynik na tablicy widnieje 23:17. To nasz zespół dyktuje teraz warunki gry a przewaga miejscowych maleje.
Jednak uzyskana przewaga za pierwszej połowy nie pozwala na zniwelowanie straty bramkowej i najmniejsze prowadzenie miejscowych notujemy w 47 minucie 27:21.
Czas ucieka a gospodarze są już pewni zwycięstwa i mecz kończy się wynikiem 31:24.
Mimo porażki zespół nasz otrzymuje oklaski od miejscowej publiczności i od naszych kibiców, którzy dzielnie i kulturalnie dopingowali nasz zespół w czasie całego meczu.
W tym momencie pragniemy podziękować naszym najwierniejszym kibicom - dali przykład jak można i należy dopingować swój zespół - "DZIEKUJEMY".
Podczas wspólnej kolacji miejscowi działacze gratulują dobrej postawy naszego zespołu,dodając,że dawno drużyna przyjezdna nie przegrała w Veszprem tak nisko i nie walczyła tak ofiarnie i ambitnie do ostatniej minuty.
Jeszcze kilka słów o drużynie Fotexu - jest to czołowy zespół europejski mający w swych szeregach zawodników o b.dobrych warunkach fizycznych, wielkim doswiadczeniu i techniką, swobodą rzutu praktyczie z każdej pozycji..
NAPRAWDĘ NIE MAMY SIĘ CZEGO WSTYDZIĆ!!!
W meczu bramki zdobywali:
dla zespołu VIVE:
- Bielecki - 10 (7 z karnych)
- Wasiak - 6
- Zydroń - 3
- Hiluk - 3
- Kliszczyk - 1
- Litowski - 1
dla zespołu Fotexu:
- Buday - 8
- Lazarov - 7
- Pasztor - 6
- Nikolic - 3
- Dzomba - 2
- Ivancsik - 2
- Coluza - 1
- Zsigmond - 1
- Gulyas - 1