23.02.2019, 22:37
Komentarze

A. Moryto: Szlifowaliśmy to, co ostatnio nie funkcjonuje

W sobotę, 23 lutego, nie było niespodzianki w Hali Legionów. Kielczanie pewnie pokonali Piotrkowianina Piotrków Trybunalski 39:23. Zawodnicy PGE VIVE mieli za zadanie popracować nad mankamentami z ostatnich meczów, elementami, które nie zafunkcjonowały w spotkaniach przegranych w Superlidze. "Szlifowaliśmy to, co ostatnio nie funkcjonuje tak dobrze jak w pierwszej części sezonu" - podsumował Arkadiusz Moryto.

Talant Dujshebaev, trener PGE VIVE Kielce: Jestem bardzo zadowolony, mogę tylko pochwalić chłopaków. Nie jest łatwo podnieść się mentalnie po dwóch porażkach w Lidze Mistrzów z rzędu. Dziś zawodnicy pokazali, że potrafią szybko stanąć na nogi i walczyć. Nie było wątpliwości przez ani minutę, że wygrają. Luka Cindrić, zgodnie z planem, zagrał dziś piętnaście minut w ataku i w obronie. W Kwidzynie zagra trzydzieści minut i jeśli wytrzyma, będzie gotowy, by zagrać całe spotkanie z Veszprem. Oczywiście, od razu widać na boisku, że jest nominalny środkowy, inaczej idzie piłka czy kontra. Nie ma wątpliwości, że Luka jest jednym z najlepszych zawodników na świecie.

Arkadiusz Moryto, skrzydłowy PGE VIVE Kielce: Mamy jeszcze jeden mecz przed Telekomem Veszprem, czyli jeden dzień meczowy do trenowania tego, co sobie założymy. Dzisiaj wszystko funkcjonowało w miarę dobrze. Próbowaliśmy szlifować to, co ostatnio nie funkcjonuje tak dobrze, jak w pierwszej części sezonu, czyli szybki atak i atak w drugie tempo, bo nie ciągnęliśmy piłki tak, jak powinniśmy. Z Luką Cindriciem wyglądało to troszkę lepiej.

Dmytro Zinchuk, trener Piotrkowianina Piotrków Trybunalski: Powiem moim chłopakom, by nie opuszczali głów i nie myśleli o tej porażce w taki sposób, że Kielce nas rozjechały. My wiemy, o jakie cele walczy PGE VIVE Kielce, a o jakie my. Głowy do góry, wyciągamy wnioski, dobrze popatrzeć na lepszych zawodników na boisku i trenować dalej.

Kacper Pyrka, bramkarz Piotrkowianina Piotrków Trybunalski: Mecz przeciwko Kielcom to nowe doświadczenie, szczególnie dla młodych zawodników. Uczymy się czegoś nowego, oglądając naszych rywali na boiskach Ligi Mistrzów. Podglądamy ich, ale nie dorównujemy im w kilku aspektach na pewno. Zachowaliśmy walkę do końca, brakowało nam chłodnej głowy w wielu sytuacjach, ale nie poddaliśmy się.