05.11.2019, 20:51
Komentarze

B. Vujović: Staraliśmy się grać jak najlepiej

  • Patryk Wróbel
  • Tekst

blue

  • Magda Pluszewska
  • Tekst

  • Anna Benicewicz-Miazga
  • Foto

Anna Benicewicz-Miazga

Kielczanie pewnie pokonali MKS Zagłębie Lubin w 10. serii PGNiG Superligi, wygrywając z podopiecznymi Bartłomieja Jaszki 36:24. W spotkaniu wystąpiła zaledwie dwunastka żołto-biało-niebieskich, ponieważ kilku graczy zgłaszało mniej lub bardziej poważne urazy. Z tego powodu oraz ze względu na miniony mecz w Lidze Mistrzów z Veszprem, który kosztował kielczan wiele sił, dziś dyspozycja Mistrzów Polski pozostawiała trochę do życzenia. Najważniejsze jednak są trzy ligowe punkty, a od jutra zespół skupi się już na zbliżającym się pojedynku w Skopje. "Staraliśmy się grać jak najlepiej" - podsumował wracający po kontuzji stawu skokowego Branko Vujović.

 

Talant Dujshebaev, trener PGE VIVE Kielce: Jestem wdzięczny chłopakom, że wygrali ten mecz. Problemy zdrowotne mieli dzisiaj Mariusz Jurkiewicz, Julen Aginagalde, Doruk Pehlivan, ale on i tak jako jeden z zawodników spoza Unii Europejskiej musiał dzisiaj pauzować. Chłopaki dali z siebie wszystko, a to pozwoli nieobecnym dziś zawodnikom lepiej przygotować się do meczu w Skopje. Niestety nie zagra tam z nami Arek Moryto, który – jak się okazało po meczu – ma naderwany mięsień. Możliwe, że będzie musiał odpoczywać nawet trzy tygodnie. W sobotę, z Veszprem, po raz pierwszy miałem szesnastu zawodników, a z Vardarem znowu nie będę miał. Pozostali zawodnicy też mają drobne urazy, Blaz ma problem z Barkiem, Alex z szyją, ale grają i jestem im za to bardzo wdzięczny. Branko i Dani dopiero wrócili po kontuzjach, na razie nie grają jeszcze na swoim poziomie, na pewno będą mieli jeszcze spadek formy. Dzisiaj było gorzej, niż w poprzednim meczu, w kolejnym może być jeszcze gorzej, to normalne i jestem na to przygotowany.

Mateusz Kornecki, bramkarz PGE VIVE Kielce: Cieszę się, że publiczność i dziennikarze wybrali mnie na zawodnika  meczu, choć moim zdaniem Romaric bardziej zasłużył na to wyróżnienie, bo grał świetnie, dzięki jego postawie w obronie mogłem odbić więcej piłek. Jeśli chodzi o mecz, w pierwszej połowie dosyć niespodziewanie prowadziliśmy niską różnicą bramek, bo dobrze zaczęliśmy, ale bramkarze Lubina dobrze zagrali, obronili wiele stuprocentowych sytuacji. Potem zdobyliśmy kilka prostych bramek, cieszymy się i teraz myślimy już tylko o Skopje. Dało nam się dzisiaj we znaki zmęczenie, trener dał odpocząć kilku zawodnikom, trzy dni temu graliśmy ciężki mecz. Chłopaki chcieli zagrać na maksa, ale jak jest wynik wysoki, to też nie ma sensu za bardzo forsować tempa, przed nami bardzo ważny mecz w Skopje.

Branko Vujović, rozgrywający PGE VIVE Kielce: Staraliśmy się grać przez cały mecz jak najlepiej. Przez pierwszych parę minut graliśmy dobrze, nie straciliśmy bramki, potem nie wiem - może dało się we znaki zmęczenie, źle graliśmy w obronie, nie wykorzystywaliśmy naszych okazji i rywale zaczęli rzucać nam bramki. Potem jednak wróciliśmy do gry, zaczęliśmy grać swoje, co dało nam taki, a nie inny wynik, co bardzo mnie cieszy. Trochę dziwnie się czuje, po pięciu miesiącach wracając do gry. Cieszę się z tego bardzo. Myślę, że mogę dawać z siebie więcej, bo dzisiaj czuję, że mogłem zagrać lepiej.