13.12.2019, 16:01
News Poza boiskiem

Nikt nie chce być wirtualny - klubowa wigilia 2019

  • Anna Benicewicz-Miazga
  • Foto

Anna Benicewicz-Miazga

  • Patryk Ptak
  • Foto

Patryk_Ptak

  • Magda Pluszewska
  • Tekst

We wspaniałej, ciepłej atmosferze upłynęło spotkanie wigilijne Rodziny VIVE, które odbyło się w czwartkowy wieczór w Hotelu Binkowski, w Kielcach. Wśród gości znaleźli się przedstawiciele władz miasta, kibiców, sponsorzy, partnerzy klubu, pracownicy, wolontariusze, członkowie zarządu oraz drużyna PGE VIVE Kielce.

Spotkanie wigilijne 2019 odbyło się wieczorem, 12 grudnia, w Hotelu Binkowski. Zaszczyciło je swoją obecnością wielu Przyjaciół klubu, którzy wymieszani między sobą szybko zanurzyli się w gwar serdecznych rozmów przy akompaniamencie kapeli Góralska Hora, która na instrumentach smyczkowych i akordeonie grała najpiękniejsze polskie kolędy.

Wieczór rozpoczął się od części oficjalnej, czyli przemówień. Prezydent Miasta Kielce, Bogdan Wenta, życzył wszystkim zgromadzonym radosnych, spokojnych świąt, spędzonych w rodzinnym gronie, a jednocześnie zawodnikom PGE VIVE Kielce, by nie wracali zbyt szybko do Kielc, tzn. jak najdłużej uczestniczyli w styczniowych mistrzostwach Europy.

Prezes KS VIVE Handball S. A. Bertus Servaas podziękował drużynie PGE VIVE Kielce za piękny rok, w którym po raz czwarty awansowaliśmy do Final4 Ligi Mistrzów.

Możemy być dumni z zespołu jako Rodzina VIVE. Ja zawsze powtarzam, że możemy przegrać, ale z honorem VIVE – mówił prezes Servaas nawiązując do wyników meczów w Kolonii. Jestem dumny, że dotarliśmy do Final 4, wcześniej pokonując najbogatszy zespół świata. Nigdy nie byłem tak szczęśliwy z tak wysokiej przegranej – śmiał się prezes.

Prezes podziękował także wszystkim Przyjaciołom drużyny PGE VIVE, pracownikom klubu, sponsorom, kibicom za wszelką pomoc otrzymaną w minionym roku.

Na koniec głos zabrał ks. bp. Marian Florczyk, który podkreślił prawdziwość relacji pomiędzy członkami Rodziny VIVE, szczerą pasję i niezłomność w dążeniu do celów, kontrastując to z sytuacją panującą na trwających właśnie mistrzostwach świata w piłce ręcznej kobiet w Japonii, gdzie zawodniczki grają przy pustych trybunach, a oklaski odtwarzane są z głośników.

Nikt nie chce być wirtualny, nikt nie chce wirtualnych kibiców, wirtualnych przyjaciół – mówił ksiądz biskup – Gdyby zawodnicy PGE VIVE Kielce grali tylko dla siebie, mogliby przecież grać przy pustych trybunach, moglibyśmy odtwarzać im aplauz z głośników. Ale oni tak często powtarzają, że grają dla kibiców, dla miasta i są doskonałą wizytówką naszego regionu i całego kraju. Wy tworzycie nie wirtualną grupę, a prawdziwą rodzinę.

Następnie ksiądz biskup Marian Florczyk w towarzystwie księdza Krzysztofa Banasika poświęcił opłatki, które zostały rozdane zgromadzonym, którzy wzajemnie składali sobie świąteczne życzenia przy dźwiękach góralskich kolęd.