10.01.2020, 10:30
News Kadry narodowe

Dobry początek mistrzostw w wykonaniu kielczan!

  • Magda Pluszewska
  • Tekst

  • Anna Benicewicz-Miazga
  • Foto

Anna Benicewicz-Miazga

W pierwszym dniu EHF EURO 2020 swoje inauguracyjne mecze rozegrało dziewięciu zawodników PGE VIVE Kielce. Chorwaci zmierzyli się z Czarnogórcami, Białorusini z Serbami, Niemcy z Holendrami, a Hiszpanie z Łotyszami. W rywalizacji o koronę króla strzelców prowadzi Arciom Karalok.

Świetne mecze rozegrali przede wszystkim Arciom Karalok i Andreas Wolff. Nasz białoruski obrotowy w meczu z Serbią zdobył dziewięć (!) bramek w dziesięciu próbach, miał także dwie asysty i dobrze grał w obronie. Pięć trafień i cztery asysty na konto Białorusinów dołożył Uladzislau Kulesh. Ekipa „Arcziego” i Vlada ostatecznie pokonała Serbię 35:30, a po pierwszym dniu mistrzostw Arciom Karalok zajmuje pierwsze miejsce w klasyfikacji strzelców.

Równolegle odbywało się spotkanie Niemcy – Holandia, wygrane przez Niemców 34:23. Przez niemal cały mecz w bramce występował Andreas Wolff, który obronił 12 rzutów, co dało mu skuteczność 39%. W samej końcówce meczu zastąpił go Johannes Bitter, który w około dziesięć minut obronił 2 rzuty, co przełożyło się na 40% skuteczności. Zmiana wynikała po prostu z chęci dania szansy drugiemu golkiperowi. „Andi” miał kilka bardzo efektownych parad, zdobył także jedną bramkę. Zaznaczyć należy, że przez większość spotkania Niemcy musieli radzić sobie bez swojego kapitana, Uwe Gensheimera. Skrzydłowy w szesnastej minucie otrzymał czerwoną kartkę za trafienie piłką w głowę holenderskiego bramkarza podczas wykonywania rzutu karnego. Niemiec zrobił to nieumyślnie, jednak podczas weryfikacji wideo sędziowie zadecydowali, że ze względu na brak ruchu bramkarza do piłki, Gensheimerowi należy się czerwony kartonik. Były zawodnik PGE VIVE, Tobias Reichmann, zdobył 3 bramki.

 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.

Have a look to the bets pictures of the #ehfeuro2020's first day! ???? #dreamwinremember

Post udostępniony przez EHF EURO (@ehfeuro)

O 20:30 rozpoczęły się spotkania Chorwacji z Czarnogórą oraz Hiszpanii z Łotwą. W pierwszym z nich Chorwaci pokonali rywali 27:21. Pierwsza połowa była wyrównana, dopiero w drugiej ekipa Igora Karačicia powiększyła przewagę. Nasz rozgrywający zdobył w tym meczu jedną bramkę. Trafiali też byli zawodnicy PGE VIVE, Luka Cindrić (6) i Željko Musa (1). Bez trafienia pozostał Marko Mamić. Przez cały pojedynek bronił Marin Šego, który odnotował 22% skuteczności. Niewiele czasu, bo niecałe pięć minut, spędził na boisku Branko Vujović. Nasz rozgrywający nie zdobył dla swojego zespołu bramki, miał natomiast jedną asystę.

W pojedynku Hiszpanii z Łotwą wystąpili wszyscy nasi hiszpańscy zawodnicy. Alex Dujshebaev zdobył trzy bramki, Dani Dujshebaev jedną, Julen Aginagalde dwie, a najczęściej do bramki rywali trafiał Angel Fernandez (pięć trafień). Hiszpanie pewnie pokonali rywali 34:23.

W piątek, 10 stycznia, mistrzostwa rozpoczną się dla naszych zawodników i trenerów w reprezentacjach Polski i Słowenii, które zmierzą się ze sobą o godz. 18:15. W drużynie biało-czerwonych zobaczymy Arkadiusza Moryto i Mateusza Korneckiego, a w ekipie Słoweńców Blaža Janca. Asystentami trenerów w tych zespołach są Sławomir Szmal i Uroš Zorman. Transmisja ze spotkania w TVP Sport. Pozostałe spotkania EHF EURO można oglądać bezpłatnie na ehftv.pl.