13.01.2020, 11:27
News Kadry narodowe

Blaž Janc i Igor Karačić pewni awansu do rundy głównej EHF EURO 2020!

  • Magda Pluszewska
  • Tekst

  • Grzegorz Trzpil
  • Foto

Grzegorz Trzpil

Po dwóch kolejkach mistrzostw Europy 2020 Słoweńcy i Chorwaci mają na kontach komplet zwycięstw i po cztery punkty, co przy aktualnych stanach punktacji w grupach F i A, daje im pewny udział w rundzie głównej turnieju. Niemal pewni awansu mogą być też Hiszpanie z Julenem Aginagalde, Angelem Fernandezem i braćmi Dujshebaev, choć teoretycznie, przy nadzwyczajnych wynikach ostatnich spotkań ich kosztem mogłyby jeszcze z grupy wyjść Niderlandy.

 

POLSKA: Arkadiusz Moryto, Mateusz Kornecki, Sławomir Szmal (II trener)

SŁOWENIA: Blaž Janc, Uroš Zorman (II trener)

Polacy rozpoczęli turniej dwiema porażkami, najpierw ulegając Słowenii 23:26, a następnie Szwajcarii 24:31. O ile w pierwszym meczu gra biało-czerwonych wyglądała naprawdę dobrze i mogła napawać optymizmem na kolejne dwa starcia, o tyle drugi już nam nie wyszedł. Podopieczni Patryka Rombla nie byli w stanie powstrzymać fenomenalnego Andiego Schmida, który zdobył aż 15 (!) bramek. W spotkaniu ze Słowenią najskuteczniejszym zawodnikiem był nasz skrzydłowy Arkadiusz Moryto (8 trafień). Szwajcarii Arek rzucił natomiast 3 bramki. Mateusz Kornecki w pierwszym meczu bronił ze skutecznością 29%, zaś w drugim 33% (ale ze Szwajcarią wyszedł na parkiet tylko na kilka minut, większość spotkania bronił Adam Morawski).

We wtorek, 14 stycznia, o godz. 20:30 Polacy w ostatnim meczu fazy grupowej zagrają z gospodarzami EHF EURO 2020, Szwedami. Jeśli wcześniej tego samego dnia Słowenia pokona Szwajcarię, zachowamy matematyczne szanse na awans do kolejnej rundy. Wówczas będziemy musieli jedenastoma bramkami wygrać ze Szwecją. Takie zwycięstwo spowoduje, że trzy zespoły – Polska, Szwecja i Szwajcaria będą miały po dwa punkty, a biało-czerwoni awansują dzięki bilansowi bramkowemu. Jeśli jednak pewni udziału w rundzie głównej Słoweńcy przegrają ze Szwajcarią, Polacy zagrają spotkanie pożegnalne z turniejem mistrzowskim.

Drużyna Ljubomira Vranješa w dwóch meczach zapewniła sobie awans do rundy głównej, na którą pojedzie do Malmö. W pierwszym spotkaniu wygranym z Polską 26:23 skrzydłowy PGE VIVE, Blaž Janc, zdobył 4 bramki i zaliczył 3 asysty. Szwedów Słoweńcy pokonali 21:19, a Blaž oddał 2 trafienia.

GRUPA F (stan po dwóch kolejkach)

  1. SŁOWENIA 4
  2. SZWECJA 2
  3. SZWAJCARIA 2
  4. POLSKA 0

Mecze pozostałe do rozegrania (14.01.)

18:15 Szwajcaria - Słowenia (ehftv.com)

20:30 Polska - Szwecja (TVP Sport)

CHORWACJA: Igor Karačić

BIAŁORUŚ: Arciom Karalok, Uladzislau Kulesh

CZARNOGÓRA: Branko Vujović

Pewni awansu do rundy głównej są także Chorwaci, którzy wygrali oba pierwsze turniejowe starcia z Czarnogórą (27:21) i Białorusią (31:23). W drugim z nich świetny występ zanotował rozgrywający PGE VIVE Kielce, Igor Karačić, którego wybrano MVP spotkania (6 bramek).

Do gry w poniedziałek wraca Branko Vujović. Rozgrywający Czarnogóry nie miał na razie zbyt dużego pola do popisu – w pierwszym meczu z Chorwacją, który jego drużyna przegrała 21:27, Branko zagrał niecałe pięć minut i nie zdobył bramki, ale odnotował jedną asystę. Na swojej pozycji Branko ma dwóch poważnych konkurentów, Vladana Lipovinę i Stefana Čavora, obu grających na co dzień w Bundeslidze. Na drugie spotkanie EHF EURO z Serbią, trener Czarnogóry zastąpił Branko Milošem Bozoviciem, a na ostatni mecz grupowy, z Białorusią, Branko powrócił do składu.

W ostatnim meczu fazy grupowej 13 stycznia, o godz. 18:15 Czarnogórcy zmierzą się z Białorusinami. Stawką spotkania dla obu zespołów będzie awans do rundy głównej. Jedni i drudzy pokonali do tej pory Serbów i mają na kontach po dwa punkty. W ekipie Białorusi świetnie sprawuje się nasz obrotowy, Arciom Karalok. „Arczi” w starciu z Serbią zdobył 9 bramek i miał 2 asysty, a z Chorwacją pięciokrotnie trafiał do bramki rywali, co obecnie daje mu piąte miejsce w klasyfikacji strzelców EHF EURO 2020. Nieco mniej widoczny jest rozgrywający PGE VIVE, Uladzislau Kulesh, który w dwóch meczach zdobył na razie 7 bramek i odnotował 5 asyst.

Dwie pierwsze ekipy grupy A na rundę główną udadzą się do Wiednia.

GRUPA A (stan po dwóch kolejkach)

  1. CHORWACJA 4
  2. BIAŁORUŚ 2
  3. CZARNOGÓRA 2
  4. SERBIA 0

Mecze pozostałe do rozegrania (13.01.)

18:15 Czarnogóra - Białoruś (ehftv.com)

20:30 Serbia - Chorwacja (ehftv.com)

NIEMCY: Andreas Wolff

HISZPANIA: Julen Aginagalde, Alex Dujshebaev, Daniel Dujshebaev, Angel Fernandez

Tam spotkają się m. in. z dwoma najlepszymi zespołami grupy C, a wszystko wskazuje na to, że będą to Hiszpanie i Niemcy. Drużyna Jordiego Ribery ma na koncie 4 punkty i komplet zwycięstw, a podopieczni Christiana Prokopa ulegli do tej pory właśnie Hiszpanom (26:33), pokonali zaś Niderlandy (34:23), co daje im pozycję wicelidera. W meczach trzeciej kolejki Hiszpanie zmierzą się z Niderlandami, a Niemcy z Łotwą. Przy nadzwyczajnych wynikach tych spotkań jeszcze wszystko może się zdarzyć, ale zważywszy na super korzystny bilans bramkowy Hiszpanów (+18), nawet ewentualna porażka z Niderlandami, przy zwycięstwie Niemców, powinna premiować właśnie te dwie ekipy – Hiszpanię i Niemcy.

Obrońcy tytułu jak na razie radzą sobie świetnie, w dużej mierze dzięki zawodnikom PGE VIVE Kielce, którzy w obu meczach zdobyli w sumie po 11, czyli 1/3 bramek (z Łotwą 33:22; Aginagalde – 2, A. Dujshebaev – 3, D. Dujshebaev – 1, Fernandez – 5; z Niemcami 33:26; Aginagalde – 1, A. Dujshebaev – 7, D. Dujshebaev – 1, Fernandez – 2). Niemcy natomiast bardzo dobrze otworzyli turniej, ale za to nie mieli żadnych argumentów przeciwko Hiszpanii. Andreas Wolff w meczu z Holandią odnotował świetny występ (39%), ale podopieczni Jordiego Ribery zarówno z nim, jak i z jego zmiennikiem Johannesem Bitterem robili, co chcieli. Andi miał w spotkaniu z Hiszpanią zaledwie 6% skuteczności (odbił jeden rzut grając 23 minuty), Bitter natomiast nieco więcej – 26%. Dla kontrastu MVP tego starcia został Gonzalo Perez de Vargas, który zdołał obronić 12 prób Niemców.

GRUPA C (stan po dwóch kolejkach)

  1. HISZPANIA 4
  2. NIEMCY 2
  3. ŁOTWA 2
  4. NIDERLANDY 0

Mecze pozostałe do rozegrania (13.01.)

18:15 Łotwa - Niemcy (ehftv.com)

20:30 Niderlandy - Hiszpania (ehftv.com)

 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.

???? Felices Reyes! ???????? ‪•‬ ‪#DreamWinRemember #Hispanos @ehfeuro

Post udostępniony przez Alex Dujshebaev (@alexdujshebaev)

INNE GRUPY

Największą sensacją tego turnieju jest fakt, że zaledwie dwa mecze wystarczyły, by za burtą znalazła się wielka reprezentacja Francji. Trójkolorowi w grupie D zdążyła już przegrać z Portugalią 25:28 i z Norwegią 26:28, co przy dwóch zwycięstwach Norwegii i Portugalii przekreśliło ich szanse na awans do rundy głównej.

W grupie E natomiast na „dzień dobry” Duńczycy przegrali z Islandią 30:31. To jedyna grupa, która jest dzień do tyłu w porównaniu z pozostałymi grupami i rozegrała dopiero jedną kolejkę spotkań. Dania ma przed sobą jeszcze mecze z Węgrami i Rosją, a na razie zajmuje trzecie miejsce z zerowym dorobkiem punktowym.

Grupie B przewodzą gospodarze, Austriacy z czterema punktami na koncie. Tuż za nimi z dwoma punktami znajdują się Czesi i Macedończycy, a bez punktów na razie pozostają Ukraińcy.

Mecze reprezentacji Polski transmitowane są na TVP Sport, zaś wszystkie pozostałe można obejrzeć na ehftv.com.