18.03.2021, 23:58
Komentarze

K. Lijewski: Hala by dzisiaj odleciała!

  • Magda Pluszewska
  • Tekst

  • Patryk Ptak
  • Foto

Patryk_Ptak

Mamy finał Pucharu Polski! Po zaciętym boju w Hali Legionów drużyna Łomża Vive Kielce pokonała Orlen Wisłę Płock 29:27. „Największym bólem jest brak kibiców, którzy mogliby zobaczyć taki piękny, czasem też brutalny mecz. Gdyby tu byli, hala by odleciała!” – skomentował drugi trener Mistrzów Polski, Krzysztof Lijewski.

KOMENTARZE PO MECZU 1/2 FINAŁU PUCHARU POLSKI

ŁOMŻA VIVE KIELCE - ORLEN WISŁA PŁOCK 29:27

Krzysztof Lijewski, drugi trener Łomża Vive Kielce: Przypomniały mi się stare dobre czasy! Największym bólem jest brak kibiców, którzy mogliby zobaczyć taki piękny, czasem też brutalny mecz. Gdyby tu byli, hala by odleciała! Obie drużyny wysoko zawiesiły poprzeczkę i tak naprawdę losy meczu ważyły się do końca. Bardzo żal mi Daniego, który poważnie uszkodził kolano. Mam nadzieję, że diagnoza nie będzie druzgocąca. Jutro będziemy mieć badania, trzymamy kciuki, by jak najszybciej do nas powrócił. Mecze w lidze różnią się od meczów Pucharu Polski tym, że zawsze masz jeszcze rewanż. Tutaj jest tylko jeden mecz i bardzo wysoka stawka. Trzeba było rzucić na parkiet wszystko, co najlepsze. Obie drużyny tak też zrobiły. Bramkarze byli w świetnej dyspozycji, duża wola walki w ataku, krew na parkiecie. Jestem dumny z chłopaków. Talant wspomniał w szatni, że wygrać tak ciężki mecz w takich okolicznościach, to wspaniała rzecz. Od dziewiętnastej minuty starałem się dawać chłopakom wskazówki, ale też słuchałem tego, co mówił. Bez względu na to, czy Talant jest na boisku, czy nie, to jest pierwszym trenerem. Jego uwagi przekazywałem zawodnikom.

Szymon Sićko, rozgrywający Łomża Vive Kielce: Lubimy wygrywać jako drużyna! Spodziewaliśmy się trudnego meczu, bo spotkały się dwa najlepsze zespoły w Polsce. Mecz nie jest równy meczowi. Od poprzedniego spotkania do składu płocczan wróciło pięciu zawodników. Spotkanie wyglądało tak, że odchodziliśmy na trzy, cztery bramki, a Płock nas gonił. W końcówce jednak kontrolowaliśmy spotkanie i wygraliśmy. W finale będziemy chcieli zagrać na sto procent i cieszyć się z kolejnego zwycięstwa.

Uladzislau Kulesh, rozgrywający Łomża Vive Kielce: Ten pierwszy mecz w lidze i ten dzisiejszy Pucharu Polski to były dwa różne spotkania. W pierwszym zdobyliśmy dużo bramek w kontrze, a dzisiaj to nie wyszło. Sędziowie pozwalali grać brzydko i niesportowo. Dwa zespoły chciały być w finale i bardzo jesteśmy zadowoleni, że to będziemy my.