15.04.2021, 13:08
Wywiad Poza boiskiem

T. Dujshebaev: Czułem się, jakby przejechał po mnie pociąg

„Po meczu z Flensburgiem na 90% skończył mi się świat. W minioną środę to był już całkowity koniec. Przez tydzień nie mogłem spać i czułem się, jakby przejechał po mnie pociąg” – mówi trener drużyny Łomża Vive Kielce, Talant Dujshebaev. Szkoleniowec Mistrzów Polski udzielił obszernego wywiadu Piotrowi Karpińskiemu i Iwonie Niedźwiedź w ramach programu Karpiński Niedźwiedź Live na Instagramie.

W środę, 14 kwietnia, minął dokładnie tydzień od porażki, która przekreśliła nasze marzenia na finał Ligi Mistrzów w tym roku. Drużyna Łomża Vive Kielce przegrała rewanżowy mecz fazy play-off z HBC Nantes 31:34, co w połączeniu z wyjazdową wygraną 25:24 niestety otworzyło drzwi do ćwierćfinału ekipie francuskiej, zamykając je nam tuż przed nosem. W obszernym wywiadzie, udzielonym dziennikarzowi Piotrowi Karpińskiemu i byłej piłkarce ręcznej, a obecnie ekspert telewizyjnej Iwonie Niedźwiedź, trener Talant Dujshebaev szczerze opowiedział o emocjach, jakie towarzyszyły mu w ostatnich dniach.

Cel był jeden – być pierwszymi  w grupie. Nie ulega wątpliwości, że grupa była trudna, ale ja mam taki charakter, że lubię ustalać cele, a potem je realizować. Zakończenie fazy grupowej na miejscu innym niż pierwsze to dla mnie była duża porażka (…) – mówił szkoleniowiec – Za wszystko zawsze odpowiedzialny jest trener. Mógłbym opowiedzieć wiele historii, szukając wymówek, ale prawda jest taka, że wszystko było w naszych rękach. Tydzień, który upłynął od meczu z Nantes pozwolił mi pomyśleć. Wiem, że bardziej boli mnie wcześniejsza porażka z Flensburgiem, niż to ostatnie spotkanie.

Trener Talant Dujshebaev zdradził, jakie były plany na sezon i co się w nich nie udało.

Po Flensburgu byłem bardzo załamany, ale miałem nadzieję, że wyjdziemy z tego. Wybraliśmy się dalej trudną drogą, grając z Nantes (…), potem miało być Veszprem. A przecież wszystko było zaplanowane – pierwszego sierpnia dokładnie tłumaczyłem moim zawodnikom, jak będą wyglądały trudności sezonu. Naszym sposobem na przeżycie miało być zdobycie pierwszego miejsca, które miało dać nam w ćwierćfinale grę z Aalborgiem i rewanż u nas. Po meczu z Flensburgiem na 90% skończył mi się sportowy świat. A w minioną środę to już był całkowity koniec. Przez tydzień nie mogłem spać, czułem się, jakby przejechał po mnie pociąg. Dopiero dziś na treningu zacząłem się trochę uśmiechać – opowiadał.

W wywiadzie pojawiło się także wiele ciekawych wątków pozasportowych. Trener Talant Dujshebaev zdradził m. in., dlaczego nigdy nie pozwoli prać w swojej pralce strojów Barcelony, któremu z zawodników powierzyłby opiekę nad swoim wnukiem i dlaczego nie posiada konta na Instagramie. Zapraszamy do obejrzenia całego wywiadu na Instagramowych kontach @karpinskiniedzwiedzlive lub @kielcehandball.