05.06.2021, 21:04
Zapowiedź

T. Dujshebaev: To będzie święto!

  • Maciej Szarek
  • Tekst

  • Anna Benicewicz-Miazga
  • Foto

„Takie mecze to święto dla kibiców, dla piłki ręcznej i dla zawodników” – mówi Talant Dujshebaev przed niedzielnym spotkaniem z Orlen Wisłą Płock. Choć drużyna Łomża Vive Kielce jeszcze przed ostatnią serią gier zapewniła sobie 18. w historii mistrzowski tytuł, żółto-biało-niebieskim motywacji nie zabraknie. „Chcemy pokazać, kto jest najlepszy w Polsce i zakończyć ligę bez żadnej porażki” – zapowiadają kieleccy zawodnicy.

To już ostatni mecz sezonu 2020/2021! Łomża Vive Kielce na koniec ligowych zmagań podejmie Orlen Wisłę Płock, ale kielczanie zwycięstwo w rozgrywkach mają już w kieszeni. Wszyscy zawodnicy powtarzają zgodnie, że nie mogą doczekać się powrotu kibiców na trybuny i wspólnego świętowania zdobycia zarówno Pucharu Polski, jak i Mistrzostwa Polski. W niedzielę celebrować będziemy bowiem "osiemnastkę" (więcej o atrakcjach przewidzianych dla kibiców przeczytasz TUTAJ)!

Wszyscy wiemy, przeciwko komu gramy. Mistrzostwo mamy już zapewnione, ale mecze z Płockiem są dla nas najważniejsze w sezonie. Oprócz tego mamy możliwość świętowania tytułu z naszymi kibicami, więc liczymy na same pozytywne emocje. Chciałbym, aby drużyna ostatni raz pokazała sportowy głód. Gramy przecież z naszym największym rywalem w lidze! Chciałbym też, żeby na boisku i na trybunach była radość i święto, żeby każdy cieszył się z mistrzostwa. I żeby nie było kontuzji, by każdy mógł po tym trudnym sezonie wracać do domu z głową podniesioną do góry – komentuje trener Dujshebaev.

Szkoleniowiec naszego zespołu zapewnia przy tym, że nie ma co martwić się o motywację jego graczy, mimo że stawka niedzielnego starcia będzie głównie prestiżowa.

Nie obawiam się o to. Myślę, że jest wręcz na odwrót! Takie mecze to święto dla kibiców, dla piłki ręcznej i dla zawodników. Każdy chce w nich grać i każdy daje z siebie 100 procent, mimo osłabień i kontuzji – przekonuje trener.

Zawodnicy sami stawiają przed sobą cele.

W niedzielę chcemy udowodnić jeszcze raz, że jesteśmy najlepszym zespołem w Polsce. Musimy po prostu wygrać! – mówi Andreas Wolff, a Angel Fernandez uzupełnia – Chcemy zakończyć ligę bez żadnej porażki!

Na ławce rezerwowych naszego zespołu ponownie zabraknie trenera Dujshebaeva, który spotkanie oglądać będzie z trybun w wyniku nałożonej na niego kary.

To wyjątkowa sytuacja. Oczywiście, ciężko się ogląda mecz z boku, ale myślę, że chłopaki na ławce świetnie sobie radzą. W Kaliszu zespół prowadził Tomasz Błaszkiewicz, w Mielcu Krzysztof Lijewski, a w niedzielę, kiedy "Lijek" będzie na boisku, zespołem będzie dyrygował Krzysiek Paluch. Kiedy Lijewski zejdzie na ławkę, będą współpracować. Wszystko ustalimy wcześniej i będziemy przygotowani na każdą okoliczność – zapewnia Dujshebaev.

Niedzielny mecz będzie ostatnim w roli zawodników Łomża Vive Kielce dla Sebastiana Kaczora, Angela Fernandeza oraz właśnie Krzysztofa Lijewskiego, który spotkaniem z Orlen Wisłą Płock zakończy karierę. Czy "Lijo" pojawi się jeszcze na parkiecie?

Krzysztof Lijewski to legenda piłki ręcznej w Polsce i w naszym klubie. Nie wyobrażam sobie, żeby taki zawodnik żegnał się z kibicami w inny sposób, niż grając – zaznacza opiekun naszego zespołu.

O ile Krzysztof Lijewski od nowego sezonu skupi się wyłącznie na pracy trenera u boku Talanta Dujshebaeva, niedzielny mecz będzie całkowitym pożegnaniem z Angelem Fernandezem.

Jestem jednocześnie szczęśliwy i smutny. To były niesamowite trzy lata w Kielcach, przeżyłem tutaj bardzo dużo pozytywnych chwil. Najlepiej zapamiętam dwumecz z PSG, kiedy awansowaliśmy do Final4 Ligi Mistrzów. W Hali Legionów wygraliśmy dziesięcioma bramkami, a w Paryżu utrzymaliśmy przewagę po dużych nerwach. W tym sezonie przez długi czas nie mogłem pomóc zespołowi, byłem kontuzjowany i to był jeden z trudniejszych momentów. Źle mi było w roli kibica. Bardzo cieszę się na mój ostatni mecz, że będzie właśnie w Kielcach i jeszcze przeciwko takiemu rywalowi, jak Wisła. Najlepszym pożegnaniem dla mnie będzie zwycięstwo. Najbardziej będę tęsknił za kibicami oraz ludźmi z klubu. Jestem dumny, że mogłem tutaj grać – mówi Hiszpan.

Kielczanie podkreślają także klasę rywali. Orlen Wisła Płock pod koniec maja uczestniczyła w Final4 Ligi Europejskiej. W decydujących meczach Nafciarze ulegli co prawda SC Magdeburg oraz Rhein-Neckar Löwen, ale pozostawili po sobie dobre wrażenie.

Wisła gra w tym roku bardzo dobrze i cały czas robi postępy, o czym świadczy jej awans do finałów Ligi Europejskiej. Jej zawodnicy są w komfortowej sytuacji, w dobrej kondycji i w zdrowiu. Atutami Wisły są bardzo agresywna obrona z Adamem Morawskim w bramce i szybkie kontry kończone przez Lovro Mihicia i Przemysława Krajewskiego. Musimy zwrócić na to uwagę. U nas także wszystko jest raczej w porządku. Mam nadzieję, że w niedzielę zagrają i Igor Karačić, i Krzysztof Lijewski. Wciąż czekamy jednak na wyniki badań Szymona Sićko – zdradza trener Dujshebaev.

Występy rywali ocenia także Andreas Wolff, dzieląc się ponadto swoim przepisem na sukces w niedzielnym meczu.

Wisła grała bardzo dobrze w Final4 Ligi Europejskiej. W półfinale z Magdeburgiem mogła nawet wygrać, bo długo miała przewagę. Wisła zaprezentowała dobrą obronę i szybkie kontry, ale podjęła kilka złych decyzji i przez to przegrała. Należy im się jednak duży szacunek za sam awans do Final4 i pokonanie w ćwierćfinale duńskiego GOG. Mecze z Wisłą nigdy nie są o nic i nigdy nie są łatwe. Musimy zagrać aktywnie w obronie, a w ataku pokazać charakter, że zawsze idziemy konsekwentnie do przodu, mimo że rywale grają twardo - kończy kapitan Mistrzów Polski.

Mecz Łomża Vive Kielce - Orlen Wisła Płock odbędzie się w niedzielę, 6 czerwca o godz. 12.00. Transmisja będzie dostępna na kanale TVP Sport.