12.05.2022, 23:13
Komentarze

K. Lijewski: Była współpraca i komunikacja

Drużyna Łomża Vive Kielce pokonała Montpellier HB w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów 31:28! To „aż” i „tylko” trzy bramki zaliczki, jak podkreśla Krzysztof Lijewski. Drugi trener Mistrzów Polski ocenia grę swojego zespołu i zapowiada: „Przewaga jeszcze nic nie znaczy, wszystko rozstrzygnie się w Kielcach”.

KOMENTARZE PO MECZU MONTPELLIER HB – ŁOMŻA VIVE KIELCE (28:31)

Krzysztof Lijewski, drugi trener Łomża Vive Kielce: Wszyscy wiedzieliśmy, że Montpellier gra bardzo szybką piłkę w ataku, a zawodnicy pracują bardzo dynamicznie na nogach. Nasza obrona była na to przygotowana i bardzo dobrze sobie z tym radziliśmy. Była współpraca i komunikacja. To jest już ćwierćfinał Ligi Mistrzów, tutaj naprawdę ciężko się zaskoczyć. Cieszymy się, że pierwsza połowa dwumeczu jest na korzyść dla nas. Trzy bramki to dużo i mało. Mieliśmy trochę niewykorzystanych sytuacji rzutowych z Marinem Sego. Trzeba docenić jego kunszt i klasę bramkarską. Przewaga jeszcze nic nie znaczy, wszystko rozstrzygnie się w Kielcach.

Arkadiusz Moryto, skrzydłowy Łomża Vive Kielce: Myślę, że mogliśmy wygrać większą liczbą bramek, ale musimy cieszyć się z tego, że na tak trudnym terenie, z tak utytułowanym zespołem wygraliśmy trzema trafieniami. Kilka piłek wróciło im pod nogi czy prosto w ręce. Nie wykorzystaliśmy kilku sytuacji sam na sam z bramkarzem, gdyby nie to, wynik mógłby być wyższy, ale ta drużyna u siebie gra bardzo dobrze. Możemy być częściowo zadowoleni z tego wyniku.