20.06.2022, 16:00
Komentarze

A. Karalek, MVP EHF FINAL4: Dość mam już srebrnych medali

Artsem Karalek został wybrany najlepszym zawodnikiem EHF Final4 2022. Obrotowy drużyny Łomża Vive Kielce w dwóch spotkaniach rzucił sześć bramek. To właśnie on doprowadził do dogrywki w przegranym finale z Barceloną. Po spotkaniu skomentował zdobycie srebrnego medalu Ligi Mistrzów.

Co czujesz po finale Ligi Mistrzów?

Artsem Karalek: Gratulacje dla Barcelony. Zasłużyli na ten tytuł, ale tak samo zasłużyliśmy i my. Jestem pusty w środku. Myślę, że w tym samym czasie zabrakło nam wszystkiego i nie zabrakło nam niczego. Przegraliśmy w rzutach karnych, więc co można powiedzieć?

Możesz wskazać decydujący moment spotkania?

Mogliśmy skończyć ten mecz po 60 minutach. Nie udało się i to moja wina, bo źle wznowiłem atak. Mogliśmy zaatakować i wyjść na prowadzenie, a tak bramkę zdobyła Barcelona i musieliśmy odrabiać straty.

Jakie wyciągniecie wnioski?

Musimy szanować to, co zrobiliśmy i gdzie jesteśmy. Myślę, że za półtora miesiąca, kiedy zaczniemy nową podróż do finału Ligi Mistrzów, przez cały sezon będziemy pamiętali przegrany finał z 2022 roku, żeby zapomnieć o nim, kiedy za dwanaście miesięcy podniesiemy puchar. Obiecuję, że za rok wrócimy tutaj po złoto.

To będzie dodatkowa motywacja?

Oczywiście. Po tym sezonie mam już na ścianie dwa srebrne medale. Wystarczy. Ten będzie ostatni.

Chciałbyś coś jeszcze dodać?

Dziękuję naszym kibicom, którzy zawsze są z nami od początku do końca, na dobre i na złe. Wspieraliście nas przez cały sezon, ja jestem tutaj już cztery lata i od samego początku czuję wasze wsparcie. Zrobię wszystko, żeby za rok nasi najlepsi na świecie kibice podnieśli puchar. To także wasza zasługa, że jesteśmy w tym miejscu i możemy walczyć o trofea.

Po spotkaniu zostałeś nagrodzony mianem najlepszego zawodnika finałowego turnieju. To wyróżnienie coś dla Ciebie znaczy?

Każdy oddałby to wyróżnienie w mgnieniu oka. Dziesięć, sto takich. Liczyło się tylko trofeum.