09.08.2022, 09:49
News

E. Stenmalm: Czeka mnie jeszcze miesiąc przerwy

  • Maciej Szarek
  • Tekst

  • Anna Benicewicz-Miazga
  • Foto

Nowy nabytek drużyny Łomża Industria Kielce, Elliot Stenmalm, zmaga się z kontuzją pleców i na początku okresu przygotowawczego trenuje indywidualnie. „Wrócę do gry w ciągu miesiąca, może dwóch. Jestem zawodnikiem, który lubi podejmować decyzje, rzucać, ale też asystować” – przedstawiał się Szwed podczas pierwszego spotkania z dziennikarzami.

Elliot Stenmalm to jeden z czterech nowych graczy, którzy trafili do drużyny Łomża Industria Kielce przed sezonem 2022/2023. Szwed to 20-letni utalentowany lewy rozgrywający. Niestety, jak przyznaje sam zainteresowany, na początku okresu przygotowawczego do nowych rozgrywek zmaga się z kontuzją pleców.

Na początku mojego pobytu w Kielcach czuję się bardzo komfortowo. Jestem tutaj już ponad tydzień i mogę powiedzieć, że to naprawdę fajne miejsce! Wciąż jestem podekscytowany dołączeniem do nowej drużyny. Mam nadzieję zawrzeć nowe przyjaźnie, bo koledzy są bardzo mili. Do gry wrócę w ciągu miesiąca, może dwóch. Wciąż mam problem z plecami i przechodzę rehabilitację – wyjaśnia Stenmalm.

Elliot przeszedł do Kielc ze szwedzkiego Redbergslid IK. W ubiegłym sezonie Handboldligaen lewy rozgrywający zdobył aż 172 bramki, co zapewniło mu tytuł króla strzelców rodzimej ligi. Do tego Elliot dołożył także 92 asysty.

Moja rola w drużynie jest znana. Mam rzucać dużo bramek (śmiech)! Oprócz tego mam ciężko pracować w obronie, bo moim celem jest być wszechstronnym zawodnikiem i robić różnicę w każdej części boiska. Lubię podejmować decyzję w trakcie meczów i wykonywać rzuty, ale myślę, że potrafię też dobrze asystować – opisuje się nowy nabytek Mistrzów Polski.

Co ciekawe, Elliot ma starszego brata, Philipa, którego polscy kibice mogą dobrze kojarzyć, bo w latach 2019-2021 występował w barwach Orlen Wisły Płock. Młodszy z braci postanowił zatem zmienić strony w "Świętej Wojnie".

Grałem już w Płocku razem z reprezentacją i pamiętam gorącą atmosferę. Na meczach klubowych na pewno będzie jeszcze głośniej, podobnie jak w Hali Legionów! Nie mogę się doczekać, kiedy zagram w tych spotkaniach – kończy Szwed.