21.09.2023, 11:26
Zapowiedź

Nowy przeciwnik na horyzoncie

  • Maciej Szarek
  • Tekst

Choć drużyna Industria Kielce od lat nieprzerwanie występuje w rozgrywkach Ligi Mistrzów, jeszcze nigdy nie mierzyła się z ekipą Kolstad Handball. Dla Norwegów jest to bowiem debiut na parkietach Champions League. – To projekt dość podobny do Aalborga czy wcześniej AG Kopenhagi. Rywale ściągają najlepszych zawodników ze swojego kraju, będących jednocześnie topowymi graczami na świecie – mówi Arkadiusz Moryto. Początek spotkania w Trondheim w czwartek o godz. 18.45.

Obie drużyny zgoła inaczej rozpoczęli tegoroczną edycję Ligi Mistrzów. Podczas gdy kielczanie zanotowali falstart, przegrywając w Hali Legionów z duńskim Aalborgiem (31:34), Kolstad Handball wysoko pokonał na wyjeździe macedoński Eurofarm Pelister (31:22). Najwięcej – bo aż dziewięć bramek – rzucił w norweskiej ekipie skrzydłowy Adrian Aalberg.

Dla drużyny z Trondheim jest to pierwszy sezon w historii klubu na parkietach Ligi Mistrzów. Wcale nie oznacza to jednak, że na europejskiej arenie mają zamiar odegrać rolę kopciuszka. Norwegowie w swoim zespole zgromadzili bowiem takie nazwiska jak Sander Sagosen, Torbjørn Bergerud czy Gøran Johannessen. 

Co ciekawe, w 20-osobowej kadrze Kolstad Handball znajdziemy tylko jednego zawodnika spoza Norwegii. Wyjątkiem od reguły w drużynie trenera Christiana Berge jest… doskonale znany nam Sigvaldi Gudjonsson. Islandczyk w latach 2020-2022 bronił barw drużyny Industria Kielce.

Kolstad to projekt dość podobny do Aalborga czy wcześniej AG Kopenhagi. Rywale ściągają najlepszych zawodników ze swojego kraju, będących jednocześnie topowymi graczami na świecie. Dlatego nie jestesmy zaskoczeni ich grą w pierwszej kolejce i spodziewamy się trudnej przeprawy na wyjeździe – charakteryzuje rywali Arkadiusz Moryto.

I dodaje – Norwegowie bazują na dobrym przygotowaniu fizycznym i szybkiej grze do przodu. My mamy słabe wspomnienia z podobnym stylem gry z pierwszej kolejki Ligi Mistrzów, kiedy przegraliśmy z Aalborgiem, ale sport jest piękny właśnie dlatego, że bardzo szybko otrzymujemy szansę, by się odkuć. W ostatnich dniach pracowaliśmy nad powrotem do obrony, gdy rywale kontratakują. Zobaczymy, jak to wyjdzie w praktyce.

Skrzydłowemu wtóruje Michał Olejniczak – Mecz z Aalborgiem to już historia, teraz koncentrujemy się tylko na spotkaniu z Kolstad. Jak wiemy, Norwegowie naprawdę potrafią grać w piłkę ręczną i bazują na niesamowitych umiejętnościach indywidualnych. Największe zagrożenia to Sagosen i Johannessen. Mieliśmy już analizę wideo i wiemy, że chwilami potrafią grać niesamowicie. Tacy gracze potrafią wykorzystać każdy twój błąd, dlatego musimy być bardzo skoncentrowani. Mamy szacunek do rywala, ale będziemy chcieli wyszarpać dwa punkty i po to lecimy do Norwegii. Wiemy, gdzie były nasze błędy w meczu z Aalborgiem i będziemy chcieli je wyeliminować.

Spotkanie Kolstad Handball – Industria Kielce odbędzie się w czwartek 21 września o godz. 18.45. Transmisja na żywo będzie dostępna na kanale Eurosport 1.