23.11.2023, 09:00

Wyjątkowy gość na meczu z RK Zagrzeb

Z trybun Hali Legionów czwartkowy mecz  Industrii Kielce z RK Zagrzeb obserwować będzie m.in. Robert Nowakowski. To legenda klubu, a kibice pamiętają go jako "Kosę". Przed spotkaniem na parkiecie odbędzie się też wyjątkowa uroczystość. 

Początek czwartkowego meczu w Hali Legionów z RK Zagrzeb o godz. 18.45. Bilety na spotkanie dostępne w klubowym sklepiku oraz na portalu bilety.kielcehandball.pl. 

Na trybunach zasiądą wyjątkowi goście. Będą to m.in. Robert Nowakowski, były znakomity zawodnik Iskry Kielce, o którym można powiedzieć, że jest legendą klubu. Przed pierwszym gwizdkiem na parkiecie zostanie mu wręczony pamiątkowy obraz.

Robert Nowakowski to prawdziwa legenda klubu. Trafił do niego w 1995 roku, a drużyna wówczas występowała pod nazwą Iskra/Ceresit Kielce. Wychowanek Wisły Puławy, potem występował w Hutniku Kraków. Z tą ekipą nie zdobył medalu mistrzostw Polski, ale był już wówczas ważnym zawodnikiem reprezentacji Polski, w której występował regularnie. A zatem jego transfer do klubu, wówczas z ul. Krakowskiej, należy przyrównać do transferów do obecnej drużyny doświadczonych reprezentantów różnych krajów.

Popularny „Kosa” zapisał się w pamięci kibiców. Był to niski, bardzo szybki i grający niezwykle efektownie skrzydłowy, który seryjnie zdobywał bramki. W 180 meczach zdobył aż 1079 goli, co daje średnią na poziomie sześciu trafień na mecz.

Po trzech latach gry dla żółto-biało-niebieskich wyjechał w 1998 roku do niemieckiego Bayeru Dormagen, który wówczas spadł z 1. Bundesligi, ale z „Kosą” w składzie wrócił do najwyższej klasy rozgrywkowej. Trzy sezony później wrócił do Polski do mocnego wówczas Śląska Wrocław, a w 2002 roku ponownie trafił do Kielc. Był to czas, kiedy kielecki klub trafił w ręce holenderskiego biznesmena Bertusa Servaasa. W naszym klubie grał do 2005 roku, a karierę zakończył trzy lata później w Azotach Puławy, którego jest wychowankiem.

Z kieleckim klubem zdobył w sumie pięć medali mistrzostw Polski (trzy złote, po jednym srebrnym i brązowym) oraz dwa Puchary Polski. Przez kibiców wskazywany był w wielu zestawieniach jako jeden z najlepszych skrzydłowych w historii klubu.