08.01.2024, 06:43
News

10 lat pracy trenera Talanta Dujshebaeva w Kielcach [PODSUMOWANIE]

batog_sejsa

 

8 stycznia 2014 roku - dokładnie 10 lat temu Talant Dujshebaev został trenerem kieleckiego klubu. Wówczas drużyna występowała pod nazwą Vive Targi Kielce, w jej składzie znajdowali się m.in. Piotr Grabarczyk, Mateusz Jachlewski, Tomasz Rosiński, Karol Bielecki, Krzysztof Lijewski, Julen Aginagalde czy Sławomir Szmal. Pochodzący z Kirgistanu szkoleniowiec, który ma także hiszpańskie obywatelstwo, zastąpił na tym stanowisku Bogdana Wentę. Ten ostatni prowadził zespół przez pięć i pół roku i wprowadził go na międzynarodowe salony. To właśnie z Wentą na ławce trenerskiej nasz klub pierwszy raz w 2013 roku wystąpił w Final Four Ligi Mistrzów w Kolonii i od razu zajął trzecie miejsce. Odzyskał również prym na polskich boiskach, bo od 2009 roku (z przerwą w 2011) rokrocznie zdobywa mistrzostwo Polski oraz Puchar Polski (za wyjątkiem dwóch ostatnich edycji). 

Jednak największe sukcesy dla klubu miały dopiero przyjść… 

Poniżej prezentujemy 10 wydarzeń, które z całą pewnością utknęły żółto-biało-niebieskim kibicom w ciagu 10 lat pracy trenera Talanta Dujshebaeva.

Finał EHF Ligi Mistrzów w 2016 roku

Trudno zacząć to zestawienie od innego meczu. Jeszcze w 46. minucie kielczanie przegrywali 19:28 finałowy pojedynek z MVM Veszprem. Po heroicznej pogoni, fantastycznej grze w bramce Sławomira Szmala, kontratakach Tobiasa Reichmanna i bramce niemal w ostatniej sekundzie podstawowego czasu gry Krzysztofa Lijewskiego podopieczni Dujshebaeva doprowadzili do remisu. Dogrywka rozstrzygnięcia nie przyniosła i potrzebne były rzuty karne. Dwie „siódemki” obronili Szmal i Marin Szego, a decydujący rzut oddał Julen Aginagalde. - Zrobiłem wszystko, by oni nie wygrali. Zrobiłem dziewięć bramek przewagi przeciwnika. Ale zawodnicy uwierzyli w siebie, mieli serce i charakter. To ich zasługa - mówił w szatni w trakcie fety po wygranej przed camerami Canal Plus Talant Dujshebaev. Co ciekawe, został wtedy wybrany najlepszym trenerem tej edycji LM.

ABM_2332

Servaas wygrywa wojnę o Dujshebaeva

Zwycięstwo Ligi Mistrzów było najważniejszym celem ówczesnego prezesa Bertusa Servaasa. Jak później pokazała historia znakomity trener Bogdan Wenta wprowadził zespół na europejskie salony. To trener legenda - poprowadził reprezentację Polski do dwóch medali mistrzostw świata i wprowadził ją na Igrzyska Olimpijskie w 2008 roku. Jego nazwisko i pozycja w międzynarodowym środowisku było magnesem dla znanych i utytułowanych zawodników, którzy zdecydowali się przyjść do Kielc. Ale po pięciu i pół roku pracy sternik kieleckiego klubu postawił na Dujshebaeva. Ten wówczas pozostawał bez pracy, ale jego usługami zainteresowani byli - podobno - PSG i HSV Hamburg. - Musiałem działać szybko, bo bałem się, że przegram tę wojnę. Talanta uważam, podobnie jak Bogdana, za jednego z najlepszych trenerów. Wiem, że trochę ryzykuję, bo zmiana następuje w połowie sezonu, ale cóż, życie to ciągłe ryzyko - mówił w styczniu 2014 roku w „Gazecie Wyborzej” Bertus Servaas. O tym, że ryzyko poskutkowało wiadomo było już dwa i pół roku później w Kolonii. Najpierw Dujshebaev podpisał kontrakt do 2017 roku, potem go przedłużał, a obecny wygasa w 2028 r.

bert

slider TD_talant

Pierwsze trofea Talanta  

Ale nim do tego doszło, trzeba było udowodnić swój prymat na krajowym podwórku. Wówczas, czyli w sezonie 2013/2014 obowiązywał system play-offów. Do finału kielczanie awansowali bez większych przeszkód - pewne zwycięstwa z MMTS Kwidzyn i Azotami Puławy wprowadziły zespół do finału. Tam zmierzyli się z Wisłą Płock. Dwa pierwsze spotkania (grano do trzech zwycięstw) wygrali zawodnicy Dujshebaeva - 37:26 i 36:34. W trzecim lepsi okazali się Nafciarze, ale żółto-biało-niebiescy w kolejnym meczu postawili kropkę nad i, wygrali pewnie i okazale 35:24. Zdecydowanie więcej emocji przyniósł finał Pucharu Polski. Po zaciętym meczu Vive Targi pokonały Orlen Wisłę Płock 33:32. W ten sposób trener Dujshebaev poprowadził zespół do pierwszych dwóch trofeów. I był to początek długiej palety trofeów, które zdobył… 

puchar pierwszy 2014

Pierwsze Final Four 

W pierwszych miesiącach pracy Kirgiza w Polsce kielczanie w Lidze Mistrzów wyszli z grupy i w 1/8 finału trafili na Rhein-Neckar Lowen. Choć w dwumeczu w liczbie bramek był remis, to Niemcy awansowali do ćwierćfinału ze względu na lepszy stosunek bramek. W kolejnym sezonie było już zdecydowanie lepiej. Z grupy Vive Tauron wyszedł z pierwszego miejsca wygrywając wszystkie 10 meczów. W 1/8 finału dość gładko rozprawił się z Montpellier, a w ćwierćfinale z Wardarem Skopje. W Kolonii w półfinale los skrzyżował kielczan z FC Barceloną, późniejszym tryumfatorem rozgrywek. W meczu o trzecie miejsce z THW Kiel wygrali 28:26 i tym samym zdobyli brązowe medale. Był to pierwszy międzynarodowy sukces medalowy trenera Talanta Dujshebaeva z żółto-biało-niebieskimi.

2015 f4

Charyzma na trenerskiej ławce

Motywacja i charyzma - to jedne z najważniejszych cech najlepszych trenerów we wszystkich dyscyplinach. Obie z nich Talant Dujshebaev posiada. Podkreślają to zwłaszcza nowi zawodnicy, gdy przychodzą do klubu i jako jeden z głównych powodów gry w Kielcach wskazują możliwość współpracy i nauki szczypiorniaka właśnie od Dujshebaeva. Ten szkoleniowiec znany jest z charyzmatycznych i zapadających głęboko w sercach i umysłach przemówień. Przywołać można te, których fragmenty są regularnie publikowane w mediach społecznościowych klubu. To m.in. słowa wsparcia i otuchy kierowane do graczy (zwłaszcza do swojego syna Alexa) po przegranym finale Ligi Mistrzów w 2022 roku z FC Barceloną, ale też reprymendy po przegranym meczu inaugurującym obecny sezon LM z Aalborgiem Handbold. O pełnych emocji przemowach tego szkoleniowca przekonali się także dziennikarze, którzy wysłuchali jego apelu pod koniec 2022 roku dotyczącego ratowania klubu. Słowa te były cytowane przez media ogólnopolskie i zrobiły duże wrażenie na kibicach. 

Dwa finały LM...

Finały Ligi Mistrzów to specjalność kieleckiego zespołu. Wystąpił w nich trzy razy i każdy zapisał się w historii piłki ręcznej. Ten pierwszy już omówiliśmy, a kibice nie zapomną go nigdy. Również wyjątkowy był ten drugi i trzeci. Po sześciu latach przerwy ekipa trenera Dujshebaeva awansowała do finału Ligi Mistrzów. Wcześniej w półfinale pokonała Telekom Veszprem 37:35. Ostatni mecz tamtego sezonu przyszło zagrać w FC Barceloną. Po regulaminowym czasie był remis 28:28, po dogrywce również remis 32:32 i zwycięzcę wskazać musiały rzuty karne. Rok później w Kolonii po 60 minutach kielczanie remisowali z SC Magdeburgiem 26:26, ale w dogrywce o jedną bramkę lepsi okazali się Niemcy. Choć finały wygrane nie były, to srebrne medale dwóch kolejnych edycji EHF Ligi Mistrzów to ogromny sukces trenera Dujshebaeva. I takiego sukcesu zazdrościć mu może nie jeden szkoleniowiec. 

DAY_3_mecz-284 

Pojedynek najwyższego gatunku

Mecze żółto-biało-niebieskich z wielką FC Barceloną zawsze przyprawiają o ciarki kieleckich fanów i zawodników. Tego rywala przedstawiać nikomu nie trzeba, a Talant Dujshebaev zawsze powtarza, że obok THW Kiel i Veszprem to właśnie Duma Katalonii jest jedną z najlepszych drużyn na świecie. I to zawsze rywal jest w takim starciu faworytem. Nie inaczej było w 2021 roku. 18 listopada podopieczni trenera wygrali w Palau Blaugrana 32:30. To, że nie był to przypadek udowodnili dwa tygodnie później w Hali Legionów, gdzie pokonali Barcę 31:30. Dodatkowym smaczkiem niech będzie to, że Dujshebaev jest fanem piłkarskiego Realu Madryt... Choć zawsze powtarza, że do Dumy Katalonii ma olbrzymi respekt.

258722856_263130102510832_7852969125838189667_n

Utrzeć nosa faworytem

W ciągu dekady Talant Dujshebaev prowadził zespół w dokładnie 507 spotkaniach (we wszystkich oficjalnych rozgrywkach, 431 wygranych, 15 remisów i 61 porażek). Warto jednak wskazać pojedyncze mecze, bo te również zapisały się w pamięci. Trudno wybrać ten jeden najlepszy, bo każdy będzie miał inną optykę - jeden wyeksponuje względy taktyczne, drugi względy statystyczne, inny wagę spotkania, a jeszcze inny klasę przeciwnika. Ale na pewno jednym z takich meczów, który łączy te wszystkie elementy jest pierwsze ćwierćfinałowe spotkanie z Paris Saint Germain w 2019 roku. W zespole rywali plejada gwiazd - Thierry Omeyer, Uwe Genshaimer, Mikkel Hansen, Sander Sagosen, o braciach Karabaticiach nie wspominając. Co ciekawe, w Paryżu grali wówczas Nedim Remili i Dylan Nahi. I w Hali Legionów zderzyli się ze ścianą. Kielczanie oddali 47 rzutów i zdobyli 34 bramki (72 proc. skuteczności), Vladimir Cupara obronił 14 rzutów (36 proc.), sześć bramek zdobył Kulesz, pięć Cindrić, a cztery Aginagalde. Po drugiej stronie brylował Genshaimer, bo zaliczył aż 11 (!) goli. Zdecydowanie gorzej radzili sobie bramkarze - Corrales i Omeyer i mieli łącznie zaledwie siedem obron. Po meczu w mediach trenera Dujshebaev stwierdził, że mimo wysokiego zwycięstwa z renomowanym rywalem - i to w bardzo dobrym stylu - nie jest to najlepszy mecz za jego kadencji. 

FOT-145

Wygrana w okrojonym składzie

Kijów, 18 lutego 2015 roku. Przeciwnikiem Motor Zaporoże. Ze względu na wojnę na Krymie mecz rozgrywany jest w stolicy Ukrainy. Vive Tauron jest już pewne awansu do kolejnej fazy rozgrywek. Może dzisiaj mało kto pamięta to spotkanie. Do przerwy gospodarze prowadzą wysoko - 19:10. Wydawałoby się, że trener Dujshebaev musi wstrząsnąć zawodnikami i dokonać zmian. Szkopuł w tym, że kielczan trapiły kontuzje. Do gry zdolnych było dziesięciu zawodników (w tym dwóch bramkarzy), choć w protokole znalazło się dwunastu (bo takie jest minimum). Po przerwie podopieczni Dujshebaeva wzięli się za odrabianie strat. I to mimo tego, że grali bez nominalnego kołowego. Przeciwników dopadł paraliż, a kolejne bramki Jachlewskiego, Riechmanna, Jurkiewicza i Bieleckiego pozwoliły odwrócić przebieg gry i na 30 sekund przed końcową syreną był remis. Piłkę mieli Ukraińcy, ale pogubili się w ataku, a kontratak na zwycięstwo zamienił Mateusz Jachlewski. - Czekamy aż wszyscy będą zdrowi, bo nie da się ciagle grać tą samą siódemką - powiedział po meczu szkoleniowiec Vive Tauronu. 

 PAT_6591

Seria bez porażki w Hali Legionów 

189 ligowych zwycięstw z rzędu przed własną publicznością pod wodzą Talanta Dujszebajewa - to wynik kieleckiej drużyny. Niestety, niedawna porażka z Wisłą Płock w Orlen Superlidze spowodowała, że taką piękną serię trzeba budować od nowa. Ale kibice żółto-biało-niebieskich są spokojni, że ten wynik jest możliwy do przebicia. I kto inny miałby tego dokonać jak nie trener Talant Dujshebaev?…

talant olejniczak serial kadr