03.02.2024, 16:33
Mecz

Debiuty na początek nowej rundy. Pewne zwycięstwo w Tarnowie

Sandro Mestrić i Hassan Kaddah zadebiutowali w barwach Industrii Kielce. A ta pewnie pokonała w Tarnowie tamtejszą Grupę Azoty Unię w 18. kolejce Orlen Superligi 39:26. 

Jeśli ugryźć obrońcę tytułu, to pierwszy mecz drugiej rundy sezonu wydaje się bardzo dobrą okazją. Tym bardziej, że zawodnicy Industrii Kielce rozjechali się na zgrupowania swoich narodowych reprezentacji, a czterech z nich uczestniczyło w styczniowych mistrzostwach Europy do ostatniego dnia. Zdaje się, że właśnie w ten sposób mogli myśleć zawodnicy Grupy Azoty Unii Tarnów, którzy we własnej hali podejmowali w sobotę Industrię Kielce. Pierwsze momenty tego meczu 18. serii Orlen Superligi były wyrównane (3:3 po trzech minutach), ale wtedy obrońcy tytułu wrzucili wyższy bieg. Dlatego już po 11 minutach trener gospodarzy Marcin Janas poprosił o czas przy wyniku 11:4 dla kielczan. 

Spotkanie z tarnowianami było wyjątkowo ważne dla Sandro Mestricia i Hassana Kaddaha. Chorwacki bramkarz na parkiecie pojawił się od pierwszej minuty i zanotował w pierwszej połowie siedem obron, co przełożyło się na skuteczność 35 proc. Interwencją, która mogła się podobać zaliczył kilkanaście sekund przed przerwą. Zatrzymał rzut ze skrzydła Michała Słupskiego i dzięki temu zespół wyprowadził szybki atak, który zakończył się bramką Hassana Kaddaha. To oznaczało, że kielczanie do szatni schodzili z prowadzeniem 23:13. 

Z kolei dysponującymi znakomitymi warunkami fizycznymi egipski lewy rozgrywający pojawił się na parkiecie w 16. minucie. W pierwszych chwilach prezentował się dość nerwowo (niewykorzystany karny i rzut z 9 metra obroniony przez Jakuba Wysockiego), ale i tak zdobył dwa gole dla swojego zespołu. 20. trafienie dla Industrii na 120 sekund przed przerwą zapisał Nicolas Tournat po kapitalnym podaniu Igora Karacicia. 

W zespole gospodarzy należy na pewno wyróżnić wychowanka kieleckiego klubu Pawła Podsiadłę (cztery bramki do przerwy i jedno w drugiej połowie), obrotowego Jakuba Adamskiego (cztery bramki) czy Vladislawa Parovnichaka (sześć bramek).

Industria Kielce pojechała do Tarnowa bez odpoczywających po mistrzostwach Europy Andreasa Wolffa, Dylana Nahiego, ale też bez Tomasza Gębali i Artsema Karaleka. Dlatego w ataku cały mecz na kole grał Nicolas Torunat, a w obronie na środku wystąpił Michał Olejniczak. Dla tego dynamicznego środkowego rozgrywającego była to nowa pozycja, bo do tej pory w obronie grał na innych pozycjach.

Początek drugiej połowy to błędy obu zespołów - a to kroków, a to strat czy niecelnych rzutów. Kielczanie jednak szybko to opanowali i wyszli nawet na 12-bramkowe prowadzenie. Bardzo ładną i niecodzienną bramkę zdobył w 41. minucie Arkadiusz Moryto. Będąc faulowanym przez Jakuba Sikorę upadając wypuścił piłkę z ręki, która leniwie wtoczyła się do bramki Wysockiego. 

Kolejne minuty były już pod kontrolą mistrzów Polski i dlatego trener Marcin Janas dał zagrać swoim młodym zawodnikom - m.in. 19-letniemu kołowemu Korneliuszowi Małkowi czy niespełna 20-letniemu rozgrywającego Konradowi Wątrobie. Do 40 trafień kielczanom zabrakło jednego - ostateczny wynik wyniósł 26:39. MVP spotkania wybrany został autor ośmiu goli Alex Dujshebaev. 

Grupa Azoty Unia Tarnów - Industria Kielce 26:39 (13:23)

Grupa Azoty Unia Tarnów: Małecki, Wysocki - Parovnichak 6, Podsiadło 5, Smolnikau 4, Adamski 4, Sanek 2, Tokarz 2, Bushkou 1, Wątroba 1, Zdobylak 1, Sikora, Małek, Słupski, Mrozović. 

Industria Kielce: Wałach, Mestrić (7/20) - A. Dujshebaev 8, Moryto 6, Tournat 5, Surgiel 4, Karacić 4, Wiaderny 4, Sićko 4, Kaddah 3, Paczkowski 2, D. Dujshebaev, Thrastrson, Olejniczak.