15.10.2008, 16:06

Na spokojnie

Zaledwie przez kilkanaście minut spotkania gospodarze byli w stanie przeciwstawić się Vive. Po wyrównanych początkowych minutach, Vive znów zaczęło znakomicie grać w obronie. W efekcie dobrych interwencji defensywy i stojącego w bramce Marka Kubiszewskiego, mogliśmy wyprowadzić kontry. Skutecznie trafiali Paweł Piwko, Michał Chodara i z wyniku oscylującego wokół remisu wyszliśmy na wyraźne prowadzenie.
Gospodarze próbowali różnej obrony- wyższej, płaskiej ale na każdą kielczanie znajdowali rozwiązania. W durgiej części meczu Akademicy opadali już z sił, natomiast Vive cały czas było "w gazie". Dzięki grze obrony, mądrym atakom i grze w bramce tym razem Kazimierza Kotlińskiego, nasza przewaga rosła i była na tyle wystarczająca, by w końcówce można sobie było pozwolić na kilka efektownych rozwiązań i ćwiczenie zagrywek.

Bezpośrednio z Gorzowa Wlkp. ekipa Vive udaje się na jeden dzień do Łowicza. W piątek kielczanie z Warszawy wylecą do Bukaresztu, skąd przejadą do Constanty na rewanżowy mecz 2 rundy PZP.

Bogdan Wenta: Gorzów gra niewygodną piłkę ręczną stąd spodziewaliśmy się ciężkich zawodów. Teraz mogę powiedzieć nawet, że oczekiwałem cięższego meczu. AZS zremisował z Wisłą, mało co nie wygrał z Zagłebiem i Piotrkowem. My osiągnęliśmy tu dobry wynik. Drużyna zagrała dobre zawody, cieszy zwłaszcza postawa w obronie, kolejny mecz z rzędu tracimy mało bramek.

Filip Kliszczyk: Mamy 20 zawodników na treningu, ale gramy praktycznie jedną siódemką. Vive ma 16 zawodników i kazdy z nich mógłby w dobrym momencie wejść na boisko bez krzywdy dla przebiegu spotkania. Nam bardzo brakuje doświadczenia, niektórzy chłopcy grają pierwsze mecze w ekstraklasie. Właśnie mecze z Zagłębiem i Kiperem dlatego przegraliśmy. Vive było już po prostu lepsze.

Michał Kaniowski (trener AZS): Dobrze rozpracowaliśmy Vive jeśli chodzi o atak pozycyjny i kielczanie w pierwszej połowie tak zdobyli tylko 9 bramek. Nie potrafiliśmy się jednak przebić przez obronę rywala i zostaliśmy dobici kontrami. Bardzo solidnie prezentowała się defensywa Vive. Dla mnie o mistrzostwo pretendentami cały czas są Wisła i Vive. Losy słota będą się ważyć. Na początku bardziej stawiałem na Wisłę, która wydawała mi się dojrzalsza. Praca trenera Wenty przynosi jednak w Kielcach efekty, do dyspozycji ma dobrych wyselekcjonowanych zawodników i każdy miesiąc to będzie lepsza gra Vive.



MINUTA PO MINUCIE- zobacz przebieg !
BRAMKI, RZUTY, PROCENTY- zobacz statystyki meczowe Vive!