10.10.2008, 21:59

Puchar Europy ! Kielce na Boczną!

Najwierniejsi kieleccy kibice pamiętają poprzednie lata w Europejskich Pucharach. Nie tak dawno porażka w Pucharze Zdobywców Pucharów z ukraińskim Zaporożem, potem przejście portugalskiej Madeiry ale odpadnięcie po meczu z Chambery.
W Kielcach można tęsknić za kolejnymi rundami rozgrywek o Puchar Europy, ale by budować silny klub na skalę "starego kontynentu" trzeba grać w pucharach jak najdłużej.
W tym sezonie już w drugiej rundzie Vive trafia na bardzo silnego przeciwnika. Rumuńska Constanta to potentat nie tylko w swoim kraju, ale i znana drużyna w środowisku piłki ręcznej. Nasi rywale w ostatnich latach regularnie grywali w Lidze Mistrzów i dopiero w ostatnim sezonie stracili Mistrzostwo Rumunii. Tyle, że od razu postawili sobie za cel jego odzyskanie.
Do Kielc też przyjeżdzają po to by wygrać. Tak przynajmniej deklarowali dziś, kiedy przyjechali do naszego miasta. Kluczem do tego pewnie nie będzie ani ich trening dzisiejszy ani nawet jutrzejszy w hali przy Bocznej, ale wypracowane już zasady w grze. - Sprowadzili kilku nowych zawodników przed tym sezonem- przypomina Bogdan Wenta. To z kolei jest szansa, bo niekoniecznie muszą być już ze sobą zgrani. Niemniej jednak ta sytuacja w takim samym stopniu odnosi się do naszego zespołu.
Drużyna Vive dziś oglądała przed treningiem fragmenty spotkań Constanty. Widać to co już mówił Wenta, czyli szybkość, dużo gry technicznej, ale też i rzucających zawodników.

To będzie niewątpliwie wielkie sobotnie wydarzenie w naszym mieście. Na hali nie zabraknie czegoś nowego (i wcale tu nie mowa o specjalnie dostawionej za bramką trybunie), precyzując "speedometra" - czyli urządzenia, które mierzy szybkość lecącej do bramki piłki. Za każdym razem kiedy zawodnik Vive będzie rzucał na bramkę, będziemy mogli zaraz potem spojrzeć i zobaczyć siłę rzutu.

- Ja wierzę w zespół- mówi Bertus Servaas. - Liczę też na kieleckich kibiców i wspaniłą atmosferę! - dodaje. No właśnie. Kibice w sobotę powinni być ósmym zawodnikiem zespołu. Nie tylko żółte koszulki i szaliki, które w tym przypadku dla prawdziwych sympatyków piłki ręcznej są obowiązkiem, ale i głośny doping całej hali muszą być w sobotnie popołudnie obecne. Drodzy kibice, wszyscy liczymy na Was!

Na hali z powodu dużego zainteresowania dostawiono za jedną z bramek dodatkową trybunę. To oznacza, że w kasach przed meczem będzie jeszcze około 300 wolnych biletów. Wejściówki będzie można kupować od godziny 15:30 aż do ich wyczerpania.
Bądźcie z nami, razem walczymy o Puchar Europy !!!