18.09.2008, 21:54

Nie tylko ambicje

Tradycyjnie wraz z początkiem sezonu na Karczówce odprawiona została msza święta w intencji udanego sezonu Vive Kielce. Na spotkanie przyszli zarówno działacze, sponsorzy, zawodnicy, trenerzy, młodzi gracze ale też i kibice żółto-biało-niebieskich.
- Bo kibice Vive są w porządku- mówił Biskup Marian Florczyk, który przez kilka minut wspominał też swoją wizytę w Pekinie i w wiosce Olimpijskiej. - Widziałem się tam również z naszymi piłkarzami ręcznymi. A w dwóch meczach razem z prezesem Servaasem to my byliśmy kibicami- śmiał się patrząc na sternika Vive.
- W zyciu i sporcie trzeba miec cel i do niego dążyc- mówił ks. Krzysztof Banasik, duszpasterz sportowców wspominając św. Stanisława Kostkę, którego święto dziś przypada. - I wierzę w to, że ten sezon będzie wasz.
Na sam koniec jeszcze raz biskup Florczyk wrócił do ostatniego meczu Vive w Płocku. - Śledziłem mecz i modliłem się "Panie Boże, daj im sił by wygrali". Ale widocznie to nie zwycięstwo było tym razem najważniejsze- kończył.
Za odprawienie mszy oraz za to, że w kościele Vive też ma przyjaciół dziękował wiceprezes Marian Urban: - W sporcie ważne są ambicje, ale są też inne rzeczy od których zalezy sukces. Jestem pewny, że to nasze spotkanie dużo nam wszystkim daje.
Po mszy nie zabrakło tradycyjnego spotkania przy grillu. Mimo kiepskiej pogody spotkanie trwało jeszcze blisko godzinę.