19.06.2008, 13:23

Prezes Servaas buduje armię!

Servaas buduje armię

 

Jeszcze dwa miesiące temu wydawało się, że Bertus Servaas, prezes VIVE Kielce ma dość szczypiorniaka. Holenderski biznesmen, rozgoryczony wieloma kwestiami, długo zastanawiał się, czy dalej pakować pieniądze w piłkę ręczną. Servaas, przez kilka tygodni trzymał w niepewności kibiców, by ostatecznie stwierdzić: - Zostaję! Powyższe stwierdzenie nie zdziwiło nikogo, bo tak naprawdę Servaas to fanatyk sportu.  Zaskakuje jednak co innego: – Prezes nie zbroi klubu, on buduje prawdziwą armię!

 

Jutro, podczas specjalnej konferencji zwołanej konferencji prasowej mają być przedstawione

 

nowe twarze VIVE.

 

Najbardziej spektakularnym transfer to trener Bogdan Wenta. Servaas długo namawiał reprezentacyjnego szkoleniowca do pracy w Kielcach. Opłaciło się, bo Wenta wyraził zgodę, a to oznacza, że do VIVE trafi kilku bardzo zdolnych i doświadczonych zawodników. Pierwszym to obrotowy, Michał Stankiewicz z Zagłębia Lubin. Kolejnym, szczypiornistą, który idzie za Wentą jest Kamil Krieger, 22 letni rozgrywający MMTS Kwidzyn. Kto wie, czy jednak największym wzmocnieniem nie okaże się prawoskrzydłowy Chrobrego Głogów, Paweł Piwko. – Prowadzimy rozmowy z działaczami kieleckimi. Paweł zasłużył, by grać w lepszym klubie niż Chrobry a takim bez wątpienia jest VIVE – mówi Czesław Badecki, dyrektor klubu z Głogowa i dodaje: - Wszystko wyjaśni się w najbliższych dniach...

Sam zainteresowany jest bardziej powściągliwy: - Nic jeszcze nie podpisałem, kluby jeszcze się nie dogadały. Póki co jestem zawodnikiem Chrobrego – mówi Piwko, by po chwili dodać konkretnie: - Nie ukrywam, że chciałbym być pod kuratelą Bogdana Wenty, który aktualnie jest najlepszym trenerem w Polsce.

Nową postacią będzie również białoruski bramkarz Kazimierz Kotliński, który wiele razy powstrzymywał szczypiornistów VIVE w meczach ligowych. 

Kielecki klub mocno zainteresowany jest również 20 letnim reprezentantem polskiej młodzieżówki, Michałem Szybą  występującym w Wiśle Puławy. Póki co, Szyba ma jeszcze dwuletni kontrakt i jeśli działacze postawią cenę zaporową, to – używając stwierdzenia jednego z działaczy - „Kielce nie będą walczyć o niego na siłę”.

Nowy zaciąg ma dać klubowi z Kielc bardziej realne szanse na wywalczenie w nadchodzących rozgrywkach tytułu mistrza Polski i budowę ekipy o europejskim standardzie.

 

Nowi sponsorzy?

By tak się stało, potrzebna jest góra pieniędzy. – Owszem, prowadzimy rozmowy z ewentualnymi, nowymi sponsorami. Mamy pewne pomysły na zdobycie dodatkowych funduszy. Kto wie, być może od nowego sezonu klub będzie miał dwa człony w nazwie? – zastanawia się tajemniczo Servaas.

Nieoficjalnie wiadomo, że włodarze VIVE rozmawiają z kilkoma znaczącymi biznesmenami i firmami nie tylko z regionu świętokrzyskiego. Wśród nich, na pierwszym miejscu pojawiają się Targi Kielce oraz wchodzący na rodzimy rynek, włoski Alior Bank.

Maciej Cender