06.04.2008, 22:55

Mecz walki

Krzysztof Kisiel (Focus Park): - Spodziewałem się, że spotkanie będzie tak zacięte i wyrównane jak te dwa poprzednie. Szkoda, że moi zawodnicy opadli na koniec z sił, popełnili błędy techniczne. Vive miało większe pole manewru, zwłaszcza podobała się gra Rosińskiego, na koniec Usachova. Życzę sukcesów w półfinale. Vive ma mniej odpoczynku, ale tym nie należy się przejmować. Trener Malinowski ma tak długą ławkę, że powinniście powalczyć. Nie widzę Vive na straconej pozycji.

Szymon Ligarzewski: (Focus Park) - Zabrakło czegoś w końcówce. Popełniliśmy mase błędów w końcówce, oddawaliśmy piłki kielczanom nawet nie oddając rzutu. To zaważyło. Kilka rzutów miałem na rękach, nogach, gdzieś jednak rzuty kielczan wpadały. Taki jest sport, że trzeba mieć też trochę szczęścia.

Aleksander Malinowski: - Bardzo ważny był ostatni mecz rundy zasadniczej, gdzie wyprzedziliśmy Kiper. To dało nam dwa mecze u siebie. Grały czwarta i piąta drużyna, oba zespoły prezentują większe ambicje stąd taka walka i wyrównane spotkania. Po zmianach w obronie, lepiej oa funkcjonowała, doświadczenie pokazał na koniec Usachov. Przerwa przepracowana na obozie na Słowacji procentuje, bo są siły, można dodać gazu.

Marek Kubiszewski: - Decydujące było to, że dwa spotkania odbyły się u nas. W Piotrkowie gra się bardzo szczęścia. Tam zabrakło nam szczęście, które z kolei dopisało nam dzisiaj. Chłopaki z Piotrkowa wyrzucili w końcówce sporo piłek, my dorzuciliśmy. Mam nadzieję, że w półfinale nie będziemy liczyć już na szczęście tylko na nasze umiejętności i znacząco rozstrzygniemy na naszą korzyść półfinał.

Bartosz Konitz: - Wygrana przyszła ciężko, znów prawie całe spotkanie goniliśmy. W końcówce udało nam się dorzucić, wyjść na prowadzenie. Cała drużyna walczyła, wszyscy zostawili masę zdrowia na boisku. Widowisko było znakomite, super klimat, dużo kibiców. Za doping chciałbym bardzo podziekować. W sobotę jedziemy do Lubina, teraz kolej na walkę o finał. Mam nadzieję, że w półfinale też będziemy mieli wsparcie kieleckich fanów.

Oby zapowiedzią tego była prezentacja przygotowana na trybunach - ' Veni, Vidi, Vici', co znaczy 'Przybyłem, zobaczyłem, zwyciężyłem'. Pora na Zagłębie!