15.03.2008, 23:36

Dobry czas na Puchar

Po raz trzynasty finał Pucharu Polski to wewnętrzna sprawa między zespołami z Kielc i Płocka. - Ja sam gram po raz dziewiąty- mówi Radosław Wasiak. Dwa występy mniej ma Rafał Bernacki. - Zdobyłem cztery Puchary, teraz liczę na piąty- mówi. - Żyjemy już od jakiegoś czasu tym meczem, skupiamy się bardzo. Te mecze elektryzują całą Polskę a mecze z Wisłą sa ukoronowaniem wszystkich rozgrywek. My chcemy zdobyć Puchar, oni też mają na niego chrapkę. Zdobycie tego trofeum to duży sukces a wszyscy w Polsce jego rangę powinni doceniać.
Vive przez cały miniony tydzień przygotowywało się do niedzelnego meczu. - Oglądaliśmy mecze Wisły z Kiperem, Olsztynem, nasz poprzedni mecz, gdzie w Kielcach wygraliśmy dwunastoma bramkami. W dniu meczu jeszcze mamy rano rozruch, zapoznanie z halą- opowiada Bernacki. Wyjątkowo ten tydzień przed meczem z Wisłą ocenia Bartosz Konitz: - Cały tydzień pokazał, że jesteśmy gotowi na ten mecz. Było widać na treningach, że jest forma, wielkie skupienie i zaangażowanie. Przyjechaliśmy tu na wielką walkę, ale mam nadzieję, że i po wygraną.
Potwierdza to Paweł Podsiadło: - Jesteśmy gotowi, chcemy zdobyć Puchar Polski. Pora na sukces.

Kolejny odcinek "świętej wojny" to nie tylko spotkanie dwóch najbardziej utytułowanych zespołów ostatniej dekady w polskiej piłce ręcznej, ale tym razem wyjątkowo wcześnie mecz decydujący o zdobyciu Pucharu Polski. Takie trofeum może nie tylko być momentem wielkiej radości, ale i olbrzymim plusem przed rozgrywkami play-off.

Wisła przyjechała do Mielca w pełnym składzie. W drużynie Bogdana Zajączkowskiego nie zagra jednak Zoran Radojević, serbski rozgrywający ukarany- za faul taktyczny w ostatnim meczu- odsunięciem od dwóch spotkań. - Nieważne, powiem szczerze, że nawet o tym nie myślę. Skupiamy się przede wszystkim na sobie i wiem, że jak wszyscy zagramy swoje to wyjedziemy z Pucharem do Kielc- mówi Konitz.
W Vive nie zagra Patryk Kuchczyński, który przeszedł niedawno zabieg barku i czeka go jeszcze kilka tygodni przerwy. Skrzydłowemu Vive w środę wieczorem urodziła się też córka- Iga. Mimo to jest w Mielcu z drużyną. - Chcę być z chłopakami, bo wiem jaki jest to mecz, jak bardzo dla nas ważny- mówi Kuchczyński. Obserwuje więc drużynę nieco z boku. - Widzę, że jutro będzie pełna koncentracja, do takiego spotkania podchodzi się jeszcze bardziej zmobilizowanym. Czekają nas fajne zawody- zapowiada.

Za Vive jutro wyjedzie z Kielc blisko pół tysiaca kibiców! - - To duży atut dla nas, pół tysiąca to ogromna liczba kibiców, myślę, że będziemy się czuć jak u siebie w domu- mówi Bernacki. Zgadza się z nim Paweł Podsiadło: - To jest to, czego potrzebujemy w tym meczu, dopingu, hałasu, pomocy od fanów w żółtych koszulkach a nawet ich przyjaciół z Mielca.
Na koniec do kibiców apaluje jeszcze Paweł Podsiadło: - Bardzo się z tego cieszę, że jedziecie. Wiem, że zrobicie wszystko by razem z nami wygrać ten Puchar. Pomóżcie a ja myślę, że będziemy się później razem cieszyć!

Początek meczu o godzinie 18:40. Transmisję na żywo z tego spotkania przeprowadzi Polskie Radio Kielce (start o 18:30) a na szklanym ekranie TVP Sport (w regionie świętokrzyskim rówież TVP Info). Vive gra w żółtych koszulkach. Spotkanie sędziuje para A.A. Mikołajczak z dolnośląskiego.

Spotkaniu towarzyszy bardzo duże zainteresowanie. Biletów w Mielcu zabrakło już kilka dni temu. Mecz będzie obsługiwać blisko 30 dziennikarzy z różnych mediów.

Najważniejsze dla nas jest jednak zaintereosowanie wśród fanów z Kielc. Wyjazd kibiców jadących autokarami o godzinie 15:30 spod hali przy ul. Krakowskiej. Zbiórka 15 minut wcześniej. Wszyscy, niezależnie od tego jakim środkiem transportu- jedziemy na żółto! Od godziny 14:30 otwarty będzie punkt z klubowymi koszulkami- w klubie na hali przy Krakowskiej. Również tam (w godz. 14:30-15) zapraszamy osoby, które nie odebrały jeszcze zamówionych biletów. Osoby jadące do Mielca własnym transportem także prosimy o wcześniejsze przybycie na halę w Mielcu oraz zajmowanie jedynie miejsc przeznaczonych dla kibiców Vive.
Pora na wielki mecz!