26.02.2008, 14:50

Finał jest nasz!

To była formalność, bo tak na prawdę wszystko rozstrzygnęło sie już przed tygodniem w Kielcach. Zespół Vive mimo wysokiej zaliczki przyjechał jednak wygrać z kandydatem do awansu do ekstraklasy.
W Wągrowcu wizyta Vive była dużym wydarzeniem. Kibice już na kilkanaście minut przed spotkaniem szczelnie wypełnili halę.
Kielecki szkoleniowiec Aleksander Malinowski nie mógł w tym meczu korzystać z zawieszonego Mateusza Zaremby.
Początek spotkania był wyrównany, gospodarze tak samo jak w Kielcach zaczęli bardzo ambitnie chcąc sie pokazać miejscowej widowni. Po kilkunastu minutach i bramce Tomasza Rosińskiego Vive wyszło znów na prowadzenie- 9-8, które szybko urosło do 3-4 bramek. - Jest identycznie jak w pierwszej połowie w Kielcach- mówił w przerwie Zaremba. - Spodziewam się że druga połowa też będzie taka jak przed tygodniem.
Prognozy Zaremby były słuszne, bo od początku drugiej połowy Vive przycisnęło i powiększyło przewagę. Zaledwie po 10 minutach trener Malinowski zrobił zmiany- na parkiecie byli Radosław Wasiak, Kamil Sadowski, Sebastian Smołuch. Z lewego rozegrania świetnie niejednokrotnie rywali zaskakiwał Paweł Podsiadło, aktywni byli skrzydłowi- Mateusz Jachlewski i Michał Bartczak a skutecznością w bramce imponował Rafał Bernacki (około 50% i 4 obronione karne)
Vive zakończyło półfinał kilkoma efektywnymi zagraniami i pokazało miejscowej widowni kawałek dobrej piłki ręcznej. Teraz na kielczan czeka finał, który rozegrany zostanie 16 marca w Mielcu. Rywala poznamy jutro, będzie min Wisła Płock lub Zagłębie Lubin.

MINUTA PO MINUCIE- zobacz przebieg !

VIVE: Bernacki, Kubiszewski, Konitz 3, Podsiadło 11 (5), Rosiński 4, Sadowski 2, Bartczak 6, Jachlewski 5, Chodara 2, Smołuch 2, Żółtak 2, Usachov 1, Wasiak.