07.07.2007, 15:33

Tydzień wstępu

Ostatnie dni upłynęły kielczanom pod znakiem pracy i testów. Tak na prawdę dopiero dziś na siłowni spotkali się w pełnym składzie, bowiem w czwartek i piątek byli podzieleni na dwie grupy. Jedna ćwiczyła w Kielcach, druga wyjechała do Łodzi na testy medyczno - fizyczne. Kielczanie mieli szereg badań, od morfologicznych, biochemicznych po wytrzymałościowe.
Sprawdzane były m.in. progi tlenowe u zawodników. Co to jest? - Każdy organizm funkcjonuje na tej zasadzie, że jeśli pracuje się powoli, to robi się to "w tlenie", organizm jest odpowiednio dotleniony a przez to oddech jest swobodny - tłumaczy Robert Dziwoń, trener odnowy. - Kiedy wysiłek jest większy zaczyna w pewnym momencie brakować tlenu i powstaje zakwaszanie organizmu. W badaniu chodzi o ustalenie tego progu.

- Ten tydzień był wprowadzeniem do okresu przygotowawczego - relacjonuje pierwsze dni trener Aleksander Litowski. - Nie były to ciężkie treningi, trochę biegaliśmy, zrobiliśmy kilka sprawdzianów i siłownie. Już od pierwszego dnia na obozie zaczynamy prawdziwą pracę.
Szkoleniowiec kielczan nie zabiera wszystkich zawodników w góry. - Paweł Podsiadło nie jedzie z nami, przejdzie w Olsztynie testy sprawnościowe, nie pojedzie Karol Juszczyk, który ma kontuzje. Poza nimi wszyscy jadą i choć nie każdy może trenować w stu procentach, to na pewno wykona pracę i dołączy z obciążeniami do innych.
Z tego, że na początku okresu przygotowawczego nie ma pracy z piłkami cieszy się Bartosz Konitz, który w meczu Polska- Holandia doznał urazu barku. - Nie jest to nic poważnego, ale zrobiłem badania i jeszcze przez jakieś dwa tygodnie muszę rękę oszczędzać- mówi.

Vive do Strbskiego Plesa na Słowacji wyjeżdża w poniedziałkowy ranek.