Polska awansowała do Mistrzostw Europy
Spotkanie wzbudziło wielkie zainteresowanie. Na hali zasiedli kibice z różnych zakątków kraju, nawet tych najdalszych jak Szczecin. Nie zabrakło oczywiście zaprzyjaźnionych z kieleckimi kibiców z Kwidzyna czy Mielca, Białej Podlaskiej. - Jeśli miałbym powiedzieć coś o atmosferze, to jestem pod wrażeniem, to był miód na serce - mówił Marek Kubiszewski.
Jeszcze przed meczem widać było, że atmosfera będzie znakomita. Tak było na trybunach, bo zespół Polski mecz zaczął słabo do 20 minuty remisując (10:10) z zespołem Holenderskim. - Nie jesteśmy szczerze mówiąc jeszcze jako Reprezentacja przyzwyczajeni do takiej publiczności, może to nas zdeprymowało- szukał przyczyn słabego początku Patryk Kuchczyński. - Ale gdy później wskoczyliśmy w swoją grę to grało się znakomicie przy takiej atmosferze. A Bogdan Wenta dodawał: - Byłem szczerze wzruszony tym co działo się na trybunach.
Miał rację. Jeszcze przed przerwą Polacy wyszli na prowadzenie a przyjezdnych zdemolowali w drugiej połowie. Dobrze spisywali się nasi skrzydłowi (Kuchczyński, Mateusz Jachlewski), w bramce mniej więcej po połowie meczu stał ze Sławomirem Szmalem - Marek Kubiszewski. W ekipie "Oranje" znakomicie radził sobie w pierwszej połowie Bartosz Konitz. W drugiej po jednym ze starć źle upadł na parkiet, musiał zejść i już nie wrócił. - W meczu zabrakło nam siły, nie mieliśmy takich możliwości zmian jak Polska - oceniał mecz Konitz. -
Teraz Reprezentantów czekają wakacje. - Dwa tygodnie, tydzień zostaję w Kielcach, drugi to wakacje w Egipcie. Później pora na sumienne przygotowania do nowego sezonu - kończy Kuchczyński.