04.06.2007, 13:26

VIVE uczy się cierpliwości

Ten sezon pokazał,
Ten sezon pokazał, że na zbudowanie zespołu w Kielcach potrzeba będzie sporo czasu i cierpliwości. (S. Stachura)

* Vive w statystyce
* W sezonie 2006/2007 Vive rozegrało 30 spotkań ligowych (22 w sezonie zasadniczym, 8 w play off).
* Kielczanie odnieśli 21 zwycięstw (15 w sezonie zasadniczym, 6 w play off), 2 spotkania zremisowali, 7 przegrali (5/2).
* Vive zdobyło 923 bramki (średnio 30,76 na mecz), straciło 769 (średnio 25,63).
* We własnej hali kielecki zespół wygrał 13 spotkań (9/4), na wyjeździe 7 (5/2), u siebie przegrał 2 (2/0), na wyjeździe przegrał 9 (5/2), oba remisy uzyskał na wyjeździe.

Od czterech lat kieleccy szczypiorniści nie zdobyli mistrzostwa Polski. Ten sezon łudząco przypominał poprzedni.

Po rozgrywkach sezonu 2005/2006, w których szczypiorniści z Kielc zajęli zaledwie czwarte miejsce, działacze Vive postanowili gruntownie "przewietrzyć” skład.

DRUŻYNA TRZECH KRÓLI
Rozstano się z kilkoma zawodnikami - Jurijem Hiliukiem, Michałem Salamim (Stal Mielec), Pawłem Sieczką (Azoty Puławy), Andrzejem Bystramem (Traveland Społem Olsztyn), Rafałem Bernackim i Radosławem Wasiakiem (koniec karier). Lista zakupów zespołu trenera Zbigniewa Tłuczyńskiego była imponująca: do Kielc trafiło trzech króli strzelców poprzedniego sezonu: Mladen Cacić (liga islandzka), Bartosz Konitz (holenderska) i Mateusz Jachlewski (polska). Oprócz Jachlewskiego Vive pozyskało dwóch innych reprezentantów Polski (Michał Jurecki, Daniel Żółtak) i bramkarza z Puław, również "ocierającego” się o kadrę Marka Kubiszewskiego.

Wydawało się, że kielecka "siódemka”, o ile nie jest "murowanym” kandydatem do złotego medalu, to przynajmniej powinna włączyć się do walki o pierwsze miejsce.
W meczu reprezentacji Polski kończącym sezon ciężkiej kontuzji nabawił się Żółtak, co jak się potem okazało, wyłączyło go z gry na 9 miesięcy. Wasiak musiał więc odłożyć zakończenie kariery o rok. W otwierającym nową halę przy ulicy Bocznej turnieju Kielce Cup, Vive zaprezentowało się z bardzo dobrej strony.

 


* Końcowa kolejność w sezonie 2006/2007
1. Zagłębie Lubin
2. Wisła Płock
3. Vive Kielce
4. Olimpia Piekary Śl.
5. Piotrkowianin-Kiper Piotrków Tryb.
6. Chrobry Głogów
7. MMTS Kwidzyn
8. Traveland-Społem Olsztyn
9. Azoty Puławy
10. Techtrans Darad
11. Stal Mielec
12. Śląsk Wrocław.
Puchar Polski: Wisła Płock
Do I ligi spadły Stal Mielec i Śląsk Wrocław. Do ekstraklasy awansowały Miedź Legnica i AZS AWFiS Gdańsk.

MIŁE ZŁEGO POCZĄTKI
Jeszcze lepiej rozpoczęła się liga - kielczanie wygrali w Płocku, co nie zdarzyło im się od sześciu i pół roku! W kolejnym meczu, ze Stalą Mielec, ze składu na wiele miesięcy wypadł kontuzjowany Wojciech Zydroń. A pierwsza wpadka przyszła już w piątej kolejce - drużynę Tłuczyńskiego pokonała w Piekarach Śląskich miejscowa Olimpia. Na kolejną nie trzeba było długo czekać. Już pierwsza przeszkoda w Pucharze Zdobywców Pucharów, przeciętny ukraiński ZTR Zaporoże, okazała się za wysoka. Ale jak mogło być inaczej, skoro w rewanżowym meczu w Zaporożu, Vive przez 27 minut pierwszej połowy zdobyło... dwie bramki.

Ale wpadki zaliczali tez ligowi rywale kielczan i wydawało się, że nasz zespół ma dużą szansę, aby do play off wystartować z pierwszej, uprzywilejowanej pozycji. Nawet, kiedy w listopadzie przegrali na własnym boisku z Zagłębiem Lubin, a później w Piotrkowie groźnej kontuzji nabawił się rozgrywający Paweł Podsiadło.
Potem przyszły radosne dla całej polskiej piłki ręcznej mistrzostwa świata, w których srebrne medale wywalczyło trzech graczy Vive.


 

* Tak grali w lidze
(imię i nazwisko, mecze, gole, gole z karnych, średnia kary)
Michał Bartczak 25 36 0 1,44 5
Mladen Cacić 30 112 0 3,73 8
Michał Chodara 20 43 4 2,15 1
Paweł Gawęcki 6 8 0 1,33 3
Piotr Grabarczyk 27 13 0 0,48 32
Jurij Hiliuk 11 18 0 1,63 4
Mateusz Jachlewski 30 161 35 5,36 6
Michał Jurecki 29 139 10 4,79 30
Bartosz Konitz 30 90 11 3 12
Marek Kubiszewski 27 0 0 0 0
Patryk Kuchczyński 30 122 23 4,06 3
Dmitrij Nikulenkow 28 52 0 1,85 12
Paweł Podsiadło 15 40 2 2,66 3
Kamil Sadowski 2 1 0 0,5 0
Sebastian Smołuch 4 2 0 0,5 0
Maciej Stęczniewski 30 0 0 0 2
Radosław Wasiak 30 79 0 2,63 26
Wojciech Zydroń 1 1 0 1 0
Daniel Żółtak 10 6 0 0,6 9

RÓWNIA POCHYŁA
Po wznowieniu rozgrywek, w lutym, dyspozycja kieleckiej drużyny zmieniła się nie do poznania. Podobnie jak przed rokiem, w końcówce sezonu Vive straciło formę, tyle że stało się to wcześniej i dużo gwałtowniej.

Zespół grał dramatycznie słabo, zremisował w Elblągu, przegrał w Olsztynie. - Jestem bezsilny, nie wiem co się z nimi dzieje - rozkładał ręce Tłuczyński. Ta ostatnia przegrana kosztowała go posadę. - Wprawdzie przed półtora roku dawaliśmy trenerowi 2-3 lata na zbudowanie zespołu, ale to, co teraz gramy pokazuje, że drużyna się uwstecznia - tłumaczyli działacze, powierzając Vive Aleksandrowi Litowskiemu i Radosławowi Wasiakowi.

Ci szybko poznali smak porażki. W pierwszym ligowym meczu pod ich wodzą Vive przegrało w Kielcach z MMTS Kwidzyn aż 24:33. Był jeszcze cień szansy na drugie miejsce przed play off, ale przekreśliła go porażka w Lubinie.


 

* Najlepsi strzelcy w lidze
1. Michał Kubisztal Zagłębie Lubin 222 30
2. Dmytro Zinczuk Piotrkowianin Kiper Piotrków 180 28
3. Piotr Frelek Traveland-Społem Olsztyn 169 24
4. Mateusz Jachlewski Vive Kielce 161 30
5. Arkadiusz Miszka Olimpia Piekary Śl. 153 29
6. Dmitrij Margun Chrobry Głogów 150 27
7. Paweł Piętak BRW Stal Mielec 148 28
8. Tomasz Paluch Wisła Płock 145 29
9. Michał Jurecki Vive Kielce 139 29
10. Jacek Wardziński MMTS Kwidzyn 131 28
11. Robert Kieliba Śląsk Wrocław 128 19
12. Michał Salami BRW Stal Mielec 128 27
13. Grzegorz Balicki Azoty Puławy 128 28
14. Tomasz Kozłowski Zagłębie Lubin 127 30
15. Marek Boneczko Traveland-Społem Olsztyn 126 27
16. Grzegorz Sobut BRW Stal Mielec 125 28
17. Robert Nowakowski Azoty Puławy 122 20
18. Mariusz Kempys Olimpia Piekary Śl. 122 29
19. Patryk Kuchczyński Vive Kielce 122 30
20. Marcin Malewski Traveland-Społem Olsztyn 118 29

PŁOCKIE KOŃCÓWKI
W play offach kielczanie grali dużo lepiej. Startując z trzeciego miejsca, Vive w dwóch meczach wygrało ćwierćfinał z Chrobrym Głogów, a w półfinale spotkało się z odwiecznym rywalem, płocką Wisłą. Niestety, w obu spotkaniach w Płocku doszło do dogrywek, a w tych większym cwaniactwem wykazali się gospodarze. Na otarcie łez pozostał brązowy medal, wywalczony bez problemu w pojedynkach z Olimpią Piekary Śląskie.

Do beczki dziegciu łyżkę miodu miał wlać Puchar Polski, w którego finale kielczanie znów spotkali się z Wisłą. Po dwubramkowej porażce w Płocku, nadzieje na udany rewanż były ogromne. Niestety, po nieprawdopodobnych wydarzeniach w końcówce meczu (prowadząc pięcioma golami na niespełna dwie minuty przed końcem, nasi szczypiorniści dali sobie rzucić cztery bramki) trofeum pojechało do Płocka.

STRACONY? NIE DO KOŃCA
Czy to całkiem stracony sezon? Na pewno nie. Vive zrobiło to, co Wisłę Płock czy Zagłębie Lubin czeka za rok czy dwa - gwałtownie odmłodziło zespół. Na pozytywne efekty tego trzeba będzie jeszcze poczekać sezon czy dwa, kibiców czeka więc lekcja cierpliwości.

Kolejny pozytyw to to, że dzięki wprowadzeniu tanich biletów, nowa hala na większości spotkań była wypełniona i jeśli chodzi o ligową widownię piłki ręcznej w Polsce, Kielce biją resztę Polski na głowę, ze średnią grubo ponad 2500 kibiców na mecz.

Lada chwila Vive będzie miało nowego trenera. Dostanie on do obróbki jeszcze bardziej odmłodzony zespół - do Niemiec wyjeżdżają Maciej Stęczniewski i Michał Jurecki, a zarząd klubu zapowiada, że spektakularnych transferów nie będzie.


 

Paweł Kotwica