15.05.2007, 08:38
Brązowy medal VIVE
Kieleckie medale (13-05-07, 20:42)
To trzynasty medal mistrzostw kraju zdobyty przez kieleckich piłkarzy ręcznych. Jeden z najłatwiej zdobytych, bo w pojedynkach o trzecie miejsce w Polsce rywal Vive prawie nie podjął walki.
Kielczanie wygrali w sumie różnicą aż 43 bramek. I o ile przed tygodniem Olimpia walczyła zaledwie kilkanaście minut w pierwszym spotkaniu, to w sobotę skompromitowała się na całej linii. Tak wysoką porażkę można tłumaczyć urazami podstawowych zawodników, bo trener Olimpii Krzysztof Przybylski nie mógł skorzystać z usług kontuzjowanych aż czterech rozgrywających: Mariusza Kempysa, Dariusza Wisińskiego, Łukasza Stodtki i Remigiusza Lasonia. Ale słowa pochwały należą się także kielczanom. - Gospodarze nie mieli pomysłu na pokonanie naszej obrony. Nie wierzyli też chyba, że są w stanie z nami wygrać - stwierdził Radosław Wasiak, grający drugi trener Vive.
Małe kłopoty jego zespół miał tylko przez pierwsze dziesięć minut spotkania w Piekarach Śląskich - po tym okresie gry był remis 5:5. Kolejny kwadrans Vive wygrało jednak aż 11:2! W bramce świetnie spisywał się Maciej Stęczniewski, który wyprowadzał też skuteczne kontrataki. Prym w nich wiódł Mateusz Jachlewski, zdobywając z kontr aż pięć goli. Kielczanie mieli też wysoką skuteczność z ataku pozycyjnego.
Niewiele zmieniło się po przerwie. Mimo że Aleksander Litowski wprowadził rezerwowych - Jurę Hiliuka, Michała Chodarę i Michała Bartczaka - ci jeszcze powiększyli przewagę. Wszystkie sześć goli w drugiej połowie zdobył Bartosz Konitz.
- Zagraliśmy świetny mecz w obronie i cały czas kontrolowaliśmy przebieg. Cieszy fakt, że prawie 40 procent goli zdobyliśmy po szybkich kontratakach. Wygraliśmy finał pocieszenia, ale brązowy medal jest zawsze medalem. Z niego też trzeba umieć się cieszyć - dodał Wasiak.
Teraz kielczanom został drugi cel - obrona Puchar Polski. W finale Vive zagra o trofeum z odwiecznym rywalem - Wisłą Płock. Pierwsze spotkanie w środę 23 maja w Płocku, rewanż trzy dni później w hali przy ul. Bocznej.
Olimpia Piekary Śląskie - Vive Kielce 21:36 (8:17)
Stan rywalizacji: 0:3. Vive zdobyło brązowy medal.
Sędziował: Jacek Jarosz (Łódź), Tomasz Wrona (Kraków). Widzów: 300.
Olimpia: Boncol, Adamkiewicz, Sadyś - Miszka 7 (4), Wojtynek 3, Chojniak 3, Migała 3, Pakuła 1, Glasner 1, Smolin 1, Wicik 1, Tatz 1, Rosół, Kus. Kary: 6 minut.
Vive: Stęczniewski, Kubiszewski - Konitz 6 (2), Jachlewski 5, Chodara 5 (1), Jurecki 4, Hiliuk 4, Nikulenkow 4, Cacić 3, Kuchczyński 3, Bartczak 2, Grabarczyk, Wasiak, Żółtak. Kary: 6 minut.
Przebieg: I połowa: 0:1, 2:1, 2:3, 3:3, 3:4, 5:4, 5:9, 6:9, 6:13, 7:13, 7:16, 8:16, 8:17; II połowa: 8:18, 11:18, 11:20, 12:20, 12:21, 13:21, 13:24, 14:24, 14:25, 15:25, 15:26, 16:26, 16:27, 17:27, 17:28, 18:28, 18:30, 19:30, 19:31, 20:31, 20:34, 21:34, 21:36.
Pozostałe wyniki:
Finał: Wisła Płock - Zagłębie Lubin 30:24 i 30:29. Stan rywalizacji: 2:2. Piąty decydujący mecz odbędzie się w Lubinie.
O 5. miejsce: Chrobry Głogów - Piotrkowianin Kiper Piotrków 25:28 (12:14). Pierwszy mecz 32:36. Piotrkowianin zajął piąte miejsce.
O 7. miejsce: Traveland Społem Olsztyn - MMTS Kwidzyn 21:30 (10:18). Pierwszy mecz wygrał 21:35. MMTS zajął siódme miejsce.
O miejsca 9.-12. Azoty Puławy - Śląsk Wrocław 33:28 (17:17), Techtrans Darad Elbląg - Stal Mielec 30:30 (15:15). Do I ligi spadły Stal Mielec i Śląsk Wrocław.
Kielczanie wygrali w sumie różnicą aż 43 bramek. I o ile przed tygodniem Olimpia walczyła zaledwie kilkanaście minut w pierwszym spotkaniu, to w sobotę skompromitowała się na całej linii. Tak wysoką porażkę można tłumaczyć urazami podstawowych zawodników, bo trener Olimpii Krzysztof Przybylski nie mógł skorzystać z usług kontuzjowanych aż czterech rozgrywających: Mariusza Kempysa, Dariusza Wisińskiego, Łukasza Stodtki i Remigiusza Lasonia. Ale słowa pochwały należą się także kielczanom. - Gospodarze nie mieli pomysłu na pokonanie naszej obrony. Nie wierzyli też chyba, że są w stanie z nami wygrać - stwierdził Radosław Wasiak, grający drugi trener Vive.
Małe kłopoty jego zespół miał tylko przez pierwsze dziesięć minut spotkania w Piekarach Śląskich - po tym okresie gry był remis 5:5. Kolejny kwadrans Vive wygrało jednak aż 11:2! W bramce świetnie spisywał się Maciej Stęczniewski, który wyprowadzał też skuteczne kontrataki. Prym w nich wiódł Mateusz Jachlewski, zdobywając z kontr aż pięć goli. Kielczanie mieli też wysoką skuteczność z ataku pozycyjnego.
Niewiele zmieniło się po przerwie. Mimo że Aleksander Litowski wprowadził rezerwowych - Jurę Hiliuka, Michała Chodarę i Michała Bartczaka - ci jeszcze powiększyli przewagę. Wszystkie sześć goli w drugiej połowie zdobył Bartosz Konitz.
- Zagraliśmy świetny mecz w obronie i cały czas kontrolowaliśmy przebieg. Cieszy fakt, że prawie 40 procent goli zdobyliśmy po szybkich kontratakach. Wygraliśmy finał pocieszenia, ale brązowy medal jest zawsze medalem. Z niego też trzeba umieć się cieszyć - dodał Wasiak.
Teraz kielczanom został drugi cel - obrona Puchar Polski. W finale Vive zagra o trofeum z odwiecznym rywalem - Wisłą Płock. Pierwsze spotkanie w środę 23 maja w Płocku, rewanż trzy dni później w hali przy ul. Bocznej.
Olimpia Piekary Śląskie - Vive Kielce 21:36 (8:17)
Stan rywalizacji: 0:3. Vive zdobyło brązowy medal.
Sędziował: Jacek Jarosz (Łódź), Tomasz Wrona (Kraków). Widzów: 300.
Olimpia: Boncol, Adamkiewicz, Sadyś - Miszka 7 (4), Wojtynek 3, Chojniak 3, Migała 3, Pakuła 1, Glasner 1, Smolin 1, Wicik 1, Tatz 1, Rosół, Kus. Kary: 6 minut.
Vive: Stęczniewski, Kubiszewski - Konitz 6 (2), Jachlewski 5, Chodara 5 (1), Jurecki 4, Hiliuk 4, Nikulenkow 4, Cacić 3, Kuchczyński 3, Bartczak 2, Grabarczyk, Wasiak, Żółtak. Kary: 6 minut.
Przebieg: I połowa: 0:1, 2:1, 2:3, 3:3, 3:4, 5:4, 5:9, 6:9, 6:13, 7:13, 7:16, 8:16, 8:17; II połowa: 8:18, 11:18, 11:20, 12:20, 12:21, 13:21, 13:24, 14:24, 14:25, 15:25, 15:26, 16:26, 16:27, 17:27, 17:28, 18:28, 18:30, 19:30, 19:31, 20:31, 20:34, 21:34, 21:36.
Pozostałe wyniki:
Finał: Wisła Płock - Zagłębie Lubin 30:24 i 30:29. Stan rywalizacji: 2:2. Piąty decydujący mecz odbędzie się w Lubinie.
O 5. miejsce: Chrobry Głogów - Piotrkowianin Kiper Piotrków 25:28 (12:14). Pierwszy mecz 32:36. Piotrkowianin zajął piąte miejsce.
O 7. miejsce: Traveland Społem Olsztyn - MMTS Kwidzyn 21:30 (10:18). Pierwszy mecz wygrał 21:35. MMTS zajął siódme miejsce.
O miejsca 9.-12. Azoty Puławy - Śląsk Wrocław 33:28 (17:17), Techtrans Darad Elbląg - Stal Mielec 30:30 (15:15). Do I ligi spadły Stal Mielec i Śląsk Wrocław.
9. Azoty | 28 | 24 | 772:771 |
10. Techtrans Darad | 28 | 23 | 747:821 |
11. Stal | 28 | 18 | 767:814 |
12. Śląsk | 28 | 14 | 690:803 |