25.07.2005, 18:17

Wyszło na remis 1-1

Nasi szczypiornisci rozegrali drugi z meczow sparingowych przed nowym sezonem a zarazem drugi z Piotrkowianinem w Piotrkowie Trybunalskim. Trener Zbigniew Tluczynski chcial przyjrzec sie wszystkim zawodnikom ze swojego zespolu (procz kadrowiczow), dlatego Vive spedzilo caly dzien w sasiednim wojewodztwie grajac dwa sparingi.  

 

Niestety, o ile pierwszy mecz kielczanie wygrali, zdobywajac zwyciestwo w ostatnich minutach, o tyle drugie spotkanie zakonczylo sie korzystnie dla przeciwnikow. Przegalismy 20-25 (12-10).

 

Calkiem inne oblicze mial drugi mecz a szczegolnie jego druga polowa. Piotkowianin gral bardzo ambitnie, ale porazka Vive to niespodzianka. - Wykoalismy 50% planu, bo chcielismy wygrac oba mecze - mowi trener Tluczynski. Niestety, wedlug obserwatorow wygladalo jednak, ze to gospodrze sa zespolem, ktory badziej walczy o wynik. Juz w 39 minucie miejscowi doprowadzili do remisu 15-15, pozniej az do 52 minuty prowadzili dwoma, trzema bramkami. Na 8 minut przed koncem Vive wyrownalo na 19-19, a w 54 minucie bylo 20-20. Ostatnie minuty to jednak przewaga i bramki wylacznie Piotrkovianina.

- Chodzilo o to, by kazdy z zawodnikow mial kotakt z pilka, zeby pogral- komentuje mecz nasz trener.- Po pierwszych sparingach ciezko powiedziec kto bedzie stanowil o sile zespolu a kto nie spelnia oczekiwan, pograli wszyscy - i mlodzi i starsi- mowi Zbigniew Tluczynski.

 

Vive- Bernacki, Kuczynski- Janyst 5, Sadowski 1, Wasiak 1, Anuszewski , Sieczka P. 2 , Rosiak , Nikulenko , Hiliuk 5 , Podsiadlo , Salami 2, Rosinski 2, Jezewski 1.