27.03.2005, 21:32

Pograli i nasi

Polacy co prawda na trzy mecze dwa przegrali, ale przeciwnik jest klasowy. Reprezentację Polski mozna pochwalić, - grali z wielkim zaangażowaniem- oceniał Bertus Servaas- w Reprezentacji menager.

 

W pierwszym spotkaniu Polska przegrała 33:28 (Grabarczyk 1, Kuchczyński 1, Zydroń 4, Wasiak, Kliszczyk). Już w 7 minucie meczu czerwoną kartkę ujrzał Grabarczyk, dlatego później na kole grał już Jurecki.

Drugie spotkanie było bardzo dobre w wykonaniu Polaków. Wygraliśmy 32:28 (Grabarczyk 1, Zydroń 5, Kliszczyk 1), wcześniej prowadząc jeszcze wyżej. Z kielczan dobrze w tym spotkaniu najlepiej radził sobie Wojciech Zydroń.

W ostatnim z trzech spotkań Polacy po emocjonujacej końcówce przegrali 30:31 (Grabarczyk 4, Kuchczyński 3, Kliszczyk 2, Wasiak 2). Dobrze zagrali obaj nasi kołowi, Grabarczyk (40 minut) i Wasiak (20 minut, dzień wcześniej nie grał), Patryk Kuchczynski na 4 rzuty zdobył 3 gole. Wojciech Zydroń lepiej sie zaprezentował dzień wcześniej, w ostatnim meczu po dwóch błędach trener Wenta zmienił go. We wszystkich meczach szanse gry miał Filip Kliszczyk i dobrze sobie radził. - Jestem zadowolony, drużyna zagrała na prawdę dobrze, przede wszystkim z wielką walecznością- podsumowywał Bertus Servaas.

 

Z młodziezową Reprezentacją Polski o finały Mistrzostw Świata walczył Tomasz Jeżewski. Nasz zawodnik grał w dwóch meczach, zdobył jedna bramkę. Reprezenacji się nie udało awansować (po remisie w meczu, w którym na 11 minut przed końcem Polacy prowadzili siedmioma bramkami). 

W Reprezentacji juniorów, która towarzysko grała (i przegrała) z Rosją grał Paweł Podsiadło i Kamil Sadowski. Ostatni w pierwszym meczu zdobył 3 bramki, natomiast Podsiadło w pierwszym trafił siedmiokrotnie, a w drugim aż 10 razy pokonał bramkarza przeciwników.