29.01.2005, 19:40

Punkty z Zabrza

Początek w wykonaniu naszego zespołu nie był najlepszy. Może przez to zimno napujące w hali w Zabrzu, kielczanie grali za wolno i nieskutecznie (dobrze bronił Boncol, bramkarz miejscowych). Po 12 minutach to MOSiR prowadził 6:5! To już było zaskoczenie, ale szybko nadzieje miejscowych na wynik bliski remisu zostały rozwiane. Po siedmiu bramkach z rzędu naszego zespołu sytuacja była taka jak powinna. W 22 minucie jest 7:13 dla Vive. Dwie minuty później po kontrze Bystrama- 9:15, a tuż przed końcem pierwszej części meczu po kolejnej kontrze 11:18.
Drugą część spotkania bramką zaczęli gospodarze, konkretnie Wojtynek, ale szybko z drugiej strony boiska do siatki trafił Wasiak- było 12:19. Po pięciu minutach pierwszej połowy prowadziliśmy już dziesiecioma bramkami i taka to przewaga utrzymywała się przez następne minuty. W naszym zespole trwały eksperymenty, trener Malinowski próbował nowych zagrywek, zmieniał zawodników, Ci po stracie bramki stosowali tzw. szybki środek.
Przewaga dziesięciu bramek utrzymywała się do końca meczu, na sam koniec gospodarze po karnym zmniejszyli ją do dziewieciu, ale to nasz zespół schodził z parkietu zwycięski- spotkanie zakończyło się rezultatem 37:28.

 

Vive: Grabarczyk 1, Anuszewski 5, Zydroń 5, Bystram 5, Wasiak 5, Hiliuk 2, Kuchczyński 2, Nowakowski 2, Sieczka J. 2, , Nikulenko 2, Kliszczyk 6;